O tym, że Piotr Woźniak ma startować z okręgu obejmującego Opole i powiat opolski, pisaliśmy jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem Paktu Senackiego. Ten przypadł Lewicy w ramach centralnych układanek liderów opozycji po tym, gdy w Platformie zapadła decyzja, iż Danuta Jazłowiecka – obecna senator z tego okręgu – ma kandydować z drugiego miejsca opolskiej listy Koalicji Obywatelskiej do Sejmu.
Skład kandydatów w ramach Paktu Senackiego liderzy opozycji ogłosili w minionym tygodniu. I potwierdziło się, że Piotr Woźniak kandyduje z Opola. Pozostałe dwa okręgi senackie w woj. opolskim przypadły kandydatom Platformy. Na wschodzie to obecny senator Beniamin Godyla. Na zachodzie regionu to były poseł Tadeusz Jarmuziewicz.
Piotr Woźniak startuje, część opozycji krytykuje
W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele opozycji wyrażali obawę, że postawienie na lidera SLD w regionie w Opolu może być włożeniem w ręce PiS amunicji.
– Łatwo sobie wyobrazić, że prawica będzie wyciągać historię z korupcyjną aferą ratuszową ludzi lewicy – słyszeliśmy.
Okazuje się jednak, że start Piotra Woźniaka do Senatu jak do tej pory bardziej torpeduje nie obóz PiS, a część działaczy opozycji.
Przoduje w tym Adam Mazguła, były działacz Komitetu Obrony Demokracji z Nysy. Na Twitterze zwrócił się do lidera SLD Włodzimierza Czarzastego stwierdzając, że „są granice łajdactwa”.
„W pakcie senackim przemycił Pan Piotra Woźniaka do startu w Opolu. Przez ostatnie 8 lat odbyły się 124 protesty w obronie przed PiS. Nigdy nie było tam Woźniaka. Jest za to w spółkach PiS. Tak z łajdaka zrobił Pan bohatera demokracji” – napisał.
Są granice łajdactwa Panie @wlodekczarzasty .
W pakcie senackim przemycił Pan Piotra Woźniaka do startu w Opolu. Przez ostatnie 8 lat odbyły się 124 protesty w obronie przed PiS. Nigdy nie było tam Woźniaka. Jest za to w spółkach PiS. Tak z łajdaka zrobił Pan bohatera demokracji.— Adam Mazguła (@amazgula) August 18, 2023
Zaś na facebookowym profilu „Beata, przestań kłamać” – jak czytamy w opisie, to „Inicjatywa opolskich środowisk obywatelskich, demaskująca PIS i jego polityków” – pojawił się sążnisty wpis z krytyką startu Piotra Woźniaka do Senatu. Jego przekaz – ta kandydatura osłabia szanse opozycji na mandat senacki w okręgu opolskim i że to wspieranie PiS.
Piotr Woźniak: Szkoda słów
– Pałac Buckingham ma zasadę, że nie odnosi się wcale do rzeczy mało istotnych. A tym są właśnie te głosy – mówi Piotr Woźniak.
Kandydat na senatora wskazuje, że skupia się na kampanii i zbieraniu podpisów poparcia.
– Wiem, kto stoi za anonimowym profilem facebookowym, na którym znalazł się wpis na mój temat. Nie oznacza to jednak, że tym się przejmuję. Kilkoro frustratów może mówić co chce. Ja nie zamierzam komentować ich wynurzeń – stwierdza.
Jeden z polityków przyznaje, że obecnie takie kolegów z opozycji żadnego pożytku nie przynoszą.
– Pakt Senacki jest już ustalony. W jego ramach Opole i powiat opolski przypadły kandydatowi Lewicy. Nawet gdyby doprowadzić do skreślenia Piotra Woźniaka, to nie wiem kogo oni mogliby tam wystawić – stwierdza.
O co chodzi z „pisowską spółką”?
Dodajmy, że stwierdzenie, iż Piotr Woźniak jest w pisowskiej spółce jest mocno naciągane. Chodzi bowiem o radę nadzorczą Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Opolu.
Lider SLD w regionie jest w niej od połowy 2018 roku. Stało się to w trakcie kampanii przed wyborami samorządowymi. Sam fakt wejścia do tego gremium w tym czasie nie był dobrze odebrany w Lewicy w Opolu. Miejscy działacze potraktowali to jak wbicie noża w plecy w sytuacji, gdy Apolonia Klepacz jako kandydatka Lewicy konkurowała z ubiegającym się o reelekcję Arkadiuszem Wiśniewskim o prezydenturę w mieście.
Arkadiusz Wiśniewski w trakcie pierwszej kadencji ściśle współpracował z obozem prawicy. Ale w drugiej jego drogi zaczęły się z nim rozchodzić. Obecnie prezydent Opola jest jednym z ostrzejszych krytyków obozu prawicy. Trudno więc MZK uznać za pisowską spółkę.