Dzięki tej wygranej ekipa z Opolszczyzny znowu wydostała się ze strefy spadkowej. Na ten moment ma 21 punktów i o dwa wyprzedza będący tuż pod kreską Barkom Każan Lwów (pełna tabela TUTAJ).
Ostatnie spotkanie nysanie dobrze zaczęli, ale z biegiem czasu rywale zaczęli przejmować inicjatywę i odskoczyli na 10:6. Potem z kolei zdawali się trzymać ręką na pulsie. Miejscowi jednak nie poddali się i konsekwentnie odrabiając straty doprowadzili do gry na przewagi. W niej to jednak więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni. Po zmianie stron gra falowała. Stal prowadziła 6:3, by niebawem przegrywać 8:11… po czym znowu wiodła prym i na tablicy wyników było 15:13 dla niej. Dzięki czemu mniej lub bardziej kontrolowała sytuację triumfując różnicą czterech piłek.
Do tego trzeciego seta „zaczęła” od stanu 5:1 i potem zdawała się mieć przewagę. W pewnym momencie co prawda rywale doprowadzili do remisu po 11, ale nasi siatkarze znowu odskoczyli. Od stanu 17:14 przegrali jednak cztery akcję z rzędu, po czym rywale poszli za ciosem i już pewnie zwyciężyli do 21. To podziałało na miejscowych niczym zimny prysznic. W czwartej partii szybko uciekli na 10:4, a gdy później utrzymywali taki dystans (19:13) stało się jasne kto ją wygra.
Zatem tie break. W nim to wydawało się jednak, że to Ślepsk będzie się cieszył z triumfu. Wszak w pewnym momencie było już 9:5 dla tej ekipy. Przedstawciele Stali nie poddali się i dość szybko odrobili straty, a potem zachowali więcej zimnej krwi zwyciężając 17:15.
PSG Stal Nysa – Ślepsk Malow Suwałki 3:2 (24:26, 25:21, 21:25, 25:21, 17:15)
Stal: Szczurek (1 pkt), El Graoui (20), Kramczyński (5), Kapica (17), Gierżot (21), Zerba (14), Szymura (libero), Włodarczyk (5), Motta Paes (2), Kosiba (1), Dulski.
Czytaj także: Hokeistki z Nysy mistrzyniami świata z reprezentacją Polski w hali!