Sindbad z Opola znany w całej Europie
Autokary Sindbad z Opola można spotkać dziś w całej Europie. Ale twórcy przedsiębiorstwa, które powstało 40 lat temu, zawsze podkreślają jego opolski charakter.
– Firma była zakładana w warunkach stanu wojennego. W 1983 roku w ramach ocieplania wizerunku władze reżimowe postanowiły wprowadzić pewne ułatwienia w życiu gospodarczym. To wtedy powstało ponad 50 prywatnych biur podróży, które już po paru miesiącach pokazały swoje miejsce na rynku. To spowodowało reakcję ze strony władzy ludowej. Czyli ograniczenia – mówi Ryszard Wójcik, prezes zarządu firmy Sindbad, jej pomysłodawca, założyciel i właściciel.
Pierwszy kierunek rozwoju
Przez kolejne lata otwarcie biura podróży stało się już niemożliwe.
– W tamtym czasie nasz zakres był bardzo ograniczony. Dostosowaliśmy się głównie do potrzeb regionalnych i rozpoczęliśmy specjalizację w pośrednictwie wizowym. Pamiętajmy, że na Opolszczyźnie wiza była w tamtym czasie niezwykle pożądana. Naturalne były więc dalsze działania – próby organizacji przejazdu osób, które te wizy zdobyły – wspomina.
– Stąd pomysł na przejazdy autokarowe, które w komunizmie były bardzo ograniczone dla podmiotów prywatnych. Próba pierwszej rejestracji prywatnego autokaru w Opolu trwała prawie trzy miesiące. Mentalność urzędników nie dopuszczała wręcz takiej możliwości, że prywatny właściciel może posiadać autokar – mówi Ryszard Wójcik.
Szef Sindbada podkreśla, że po przewozach autokarowych firma równolegle rozwijała wszystkie zakresy turystyki.
– Przez pewien czas byliśmy dużym tour operatorem, również z ofertą samolotową. Na początku lat dwutysięcznych uznaliśmy, że głównym kierunkiem rozwojowym będą regularne przewozy autokarowe. To dzieje się praktycznie nieprzerwanie od 1992 roku. Dziś w tym zakresie jesteśmy jedyną polską firmą, która takie przewozy realizuje, od początku do końca będąc ich organizatorem i sprzedawcą – wspomina.
Podatki dla przedsiębiorców pod górkę
Ryszard Wójcik zaznacza, jak wielką rolę w rozwoju firmy pełni system podatkowy, który przez cztery dekady znacząco się zmienił. – Gdy zaczynaliśmy działalność skala podatkowa dla firm prywatnych wynosiła 93,5 proc. Trudno było w tych warunkach prowadzić działalność w sposób zgodny z obowiązującymi kanonami. Ale nam udało się przeżyć – mówi.
Ustawa Wilczka wprowadziła podatek dochodowy w wysokości 40 proc. – To był postęp, dostosowaliśmy się – mówi prezes.
Przypomina, że to premier Leszek Miller wprowadził 19 proc. podatek liniowy dla osób prowadzących działalność.
– Warto przypomnieć, że w ciągu czterech lat podatek z 19 proc. dla osób prowadzących w Polsce działalność wzrósł o ponad połowę i osiągnął niecałe 30 proc. Nie mamy o to pretensji do władzy, ale żaden przedstawiciel ekipy rządzącej nie powiedział, że najlepiej zarabiającym w Polsce firmom prywatnym podniesiono podatki o 50 proc. I to dzięki temu znalazły się środki na sfinansowanie całej strefy socjalnej – mówi Ryszard Wójcik.
Sindbad z Opola po pandemii wychodzi na prostą
Bogdan Kurys, wiceprezes zarządu Sindbada przypomina, jak ogromny wpływ miała pandemia na branżę turystyczną.
– To był bardzo trudny dla nas czas. W kwietniu 2020 roku całkowicie zamknęliśmy działalność firmy, zaprzestaliśmy realizację połączeń na sześć tygodni. Powrót był niezwykle mozolny – wspomina.
Sindbad do 2019 roku łącznie przewoził nieco ponad milion pasażerów na trasach międzynarodowych. W 2020 było to już 480 tys. osób.
– To był spadek o ponad 50 proc. W roku 2022 udało nam się przewieźć 777 tys. pasażerów, więc wróciliśmy do 75 proc. tego, co było w roku 2019. Liczymy, że w obecnym roku uda się przekroczyć poziom 80 proc. – wylicza.
Ponad 200 autokarów
W spółce głównej Sindbada jest 110 autokarów, a w spółce realizującej połączenia lokalne i międzymiastowe w Opolu – 105 pojazdów.
– Z 215 pojazdów zdecydowana większość to nowe turystyczne autokary. Głównie marki Setra, wiodącego producenta – wylicza wiceprezes.
– Od początku działalności kupiliśmy 333 autokary, z czego 218 były fabrycznie nowe. W roku 2023 kupimy 21 nowych autokarów Setra i Mercedesa. W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy zamówienie na kolejne z odbiorem w 2024 roku. To również inwestycja na poziomie 20 nowych autokarów – zdradza.
Przed pandemią spółka Sindbad z Opola i jej spółka córka z Olsztyna zatrudniały łącznie 503 osoby. W roku 2020 było to już 333 osoby.
– Ostatecznie spółka z Olsztyna została postawiona w stan likwidacji. A dziś w spółce mamy 384 pracowników, czyli 76 proc. tego co było przed pandemią – podaje Bogdan Kurys.
– Nie przetrwalibyśmy trudnego okresu, gdyby nie dywersyfikacja działalności różnych podmiotów w grupie Sindbad. Poza przewozami i wynajmem autokarów realizujemy również przewozy lokalne, od kilku lat prowadzimy działalność deweloperską. Mamy również swój dworzec przesiadkowy w Opolu. Dziś korzysta z niego wielu przewoźników, którzy do Opola przyjeżdżają.
W portfelu Sindbada jest jeszcze spółka zajmująca się naprawą i serwisem autokarów, spółka zajmująca się sprzedażą i serwisem samochodów osobowych, spółka zajmująca się budową, wynajem i zarządzaniem magazynów wielkopowierzchniowych, spółka informatyczna i spółka, która logistycznie koordynuje wprowadzanie oferty na polskim rynku przewoźników wschodnich. Do tego dochodzi działalność gastronomiczna w Opolu – restauracja Mąka i Wół, Biały Dzik.
– Te wszystkie działalności pozwoliły nam oprzeć drugą nogę w innym miejscu, gdy noga podstawowa w okresie pandemii została podcięta – tłumaczy Bogdan Kurys. – Dzięki temu dziś spółka i grupa Sindbad są w bardzo dobrej sytuacji.
Wyzwania na kolejne lata
– W najbliższej przyszłości wyzwaniem będzie z pewnością kurczący się rynek dostępnych kierowców w Polsce. Dlatego staramy się bardzo dbać o naszych pracowników – mówi Karol Wójcik, asystent zarządu Sindbada.
– Odpowiadamy na wszelkie wyzwania wrzucane przez konkurencję z Zachodu, która posiada znacznie większe możliwości finansowe. Kluczowe będzie, to co Unia Europejska zdecyduje w kontekście napędów, jeśli chodzi o autokary długodystansowe. Z 2035 rokiem w motoryzacji ma się zakończyć rejestracja silników spalinowych. Jako przewoźnik długodystansowy korzystamy z silnika diesla i ciężko nam sobie wyobrazić, że z tego zrezygnujemy. Na dziś nie ma takiej możliwości.