Ogień pojawił się w hali produkcyjnej firmy Tetris zajmującej się tapicerką meblarską. Budynek, który spłonął doszczętnie, miał wymiary 25 na 70 metrów i był wysoki na 8 metrów. Przechowywane były w nim m. in. chemikalia.
Jak poinformowano nas w Wojewódzkiej Stacji Koordynacji Ratownictwa na miejsce wezwano dodatkowe siły, w tym Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze z Prudnika, Paczkowa i Głuchołaz oraz okoliczne jednostki OSP. Działał także Dromader śmigłowiec Lasów Państwowych.
Warto zauważyć, że w bliskim sąsiedztwie akcji znajduje się tartak, który trzeba było zabezpieczyć przed przeniesieniem się ognia. Dodatkowo na czas działań policja zamknęła drogę krajową nr 41 z Nysy do Prudnika w Niwnicy oraz drogę powiatową z Niwnicy do Domaszkowic.
Jak słyszymy w WSKR, nawet teraz (godz. 8.30), kilka godzin po wybuchu ognia na miejscu pozostaje siedem zastępów staży pożarnej. Trwa bowiem przeszukiwanie pogorzeliska w poszukiwaniu ewentualnych zarzewi ognia.
Czytaj także: Na autostradzie spłonął autobus przewożący dzieci na wycieczkę.