Opolski PSL o problemach ze zbożem
Opolski PSL – a konkretnie jego lider Marcin Oszańca i Antoni Konopka, wicemarszałek województwa opolskiego – podkreślali, iż podczas ich czwartkowej konferencji w tym samym czasie na granicy polsko-ukraińskiej rolnicy protestowali przeciwko temu, że zamiast do Afryki, ukraińskie zboże w dziwny sposób trafia na polski rynek.
To obniżyło znacząco cenę zboża od żniw, bo aż o jedną trzecią. Co jest nietypowe dla polskiego rynku zbożowego, ponieważ tuż po zbiorach ziarno zawsze jest najtańsze.
– Rząd PiS twierdzi, że poradził sobie z mafią VAT-owską. A nie potrafią sobie poradzić z rozlewającym po Polsce ukraińskim zbożem – zauważył Antoni Konopka. – Jesteśmy za pomocą Ukrainie. Ale ta sytuacja powoduje spadek ceny polskiego zboża. Tylko w takim razie dlaczego chleb drożeje?
Jak mówili opolscy ludowcy, Unia Europejska dostrzega problem ze zbożem z Ukrainy w przypadku Polski i Bułgarii.
– W Unii są rezerwy finansowe na rekompensatę strat poniesionych przez rolników – podkreślił Oszańca. – Ale Janusz Wojciechowski z PiS, komisarz europejski do spraw rolnictwa, nie złożył wniosku o te rekompensaty. A co do „rozlewającego” się zboża, mamy proste rozwiązanie. Wystarczy brać kaucję przy wjeździe, tysiąc złotych za tonę, i oddawać ją przy wyjeździe. To zapobiegłoby tej sytuacji.
Opolski PSL zapowiada problemy z drobiem
Według PSL, sytuacja w rolnictwie jest dramatyczna, co już odbija się na konsumentach.
– Aż 130 tysięcy gospodarstw hodowli trzody chlewnej zostało zlikwidowanych za rządów PiS. Bo nie zrobili nic, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń (ASF) – dodał Marcin Oszańca. – Teraz mamy następne zagrożenie. Na skraju wydolności są producenci drobiu. Najpierw uderzyły w nich ceny paliw, kosztów energii, pracy i ogrzewania. A teraz grypa ptaków. To wszystko rachunek nieudolnych rządów PiS.
Jeśli grypa ptaków dotrze do stada drobiu, to całe musi być wybite, choćby chora była tylko jedna sztuka. To się odbije na cenach jaj i drobiu.
W 2021 roku w cenie produkcji jednego kilograma kurczaka 50 groszy to był koszt ogrzewania. Rok później wynosił już 2,50 zł. Za kilo drobiu hodowcy dostają 5,70 zł. A klienci w sklepach płacą ponad 20 złotych.
Marcin Oszańca: Janusz Kowalski liczył miejsca parkingowe
– Musimy mieć na uwadze, że jak tak dalej pójdzie, to niedługo na półkach sklepowych może zabraknąć polskiej zdrowej żywności. Szczególnie, jeżeli tak ważnymi sprawami będą się zajmować tacy nieudacznicy, jak Janusz Kowalski – podkreślił Marcin Oszańca.
– Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski jest pełnomocnikiem PiS do spraw Tuska, węgla i słomy. Teraz szuka swojego miejsca w ministerstwie infrastruktury. Bo kiedy wizytował w poniedziałek Opolszczyznę, liczył miejsca parkingowe w centrum Opola. Nie zważając, że grypa ptaków dotarła do miasta – zauważa.
Antoni Konopka: Rzecznik rolników? Niepotrzebny
Według opolskich ludowców to nie wszystkie grzechy obecnego rządu. Z resortem rolnictwa na czele.
– Opolscy rolnicy stracili ćwierć miliarda złotych, bo uwierzyli w słowa ministra rolnictwa, żeby nie sprzedawać zboża zaraz po żniwach, a je magazynować. I wyszli na tym źle. Minister nie potrafi podjąć żadnych działań, a przerzuca odpowiedzialność na Komisję Europejską. Dzisiaj propozycja jest taka, żeby stworzyć kodeks rolny i powołać rzecznika rolników – mówili działacze PSL.
Jak podkreślił Antoni Konopka, rzecznik rolników proponowany przez PiS powielałby to, czym zajmuje się już samorząd rolników i organizacje rolnicze.
– Ten rzecznik do 2027 roku ma nas kosztować aż 81 milionów złotych – podkreślił Konopka. – Oczywiście, najpewniej to stanowisko jest już zadedykowane konkretnej osobie.
Konferencja opolskich ludowców odbyła się obok siedzib oddziału ARiMR oraz powiatowego i wojewódzkiego lekarza weterynarii. W pobliżu elektronicznej tablicy nad jezdnią, ostrzegającej kierowców wjeżdżających do Opola przed wysoce zjadliwą grypą ptaków.