Opolska „Solidarność” ma nowego przewodniczącego. Cecylia Gonet: Nie rezygnuję ze związku
Obradujący w Domu Pielgrzyma na Górze św. Anny reprezentanci 11 tysięcy członków „Solidarności” na Śląsku Opolskim wybierali przewodniczącego spośród dwóch kandydatów. Dariusza Brzęczka poparło 116 delegatów, jego kontrkandydata, Andrzeja Paruzela – 23 osoby. Tym samym opolska „Solidarność” ma nowego przewodniczącego.
– Z członkostwa w związku nie rezygnuję. Nadal będę delegatką na Walne Zebranie, ale uznałam, że – po 25 latach pracy w Zarządzie Regionu i blisko czterech kadencjach na stanowisku przewodniczącej, gdy w 2007 roku zajęłam miejsce Jana Kurasiewicza – czas już by przejść na emeryturę – powiedziała „O!Polskiej” Cecylia Gonet.
– Wyjeżdżam do Jasła, do rodzinnego domu. Ale kontaktu ze Śląskiem Opolskim nie zrywam. Mieszka tu nadal moja córka. Jestem pewna, że nowy przewodniczący – mój dotychczasowy zastępca i mój kandydat – jest dobrze przygotowany do kierowania związkiem. Region znalazł się w dobrych rękach – uważa była liderka opolskiej „Solidarności”.
Do Zarządu Regionu został też ponownie wybrany drugi zastępca Cecylii Gonet, Grzegorz Adamczyk.
– Cecylia Gonet była epoką – mówi. – Była gwarantem bezpieczeństwa i stabilności działania. Dawała pewność trwania przy założeniach NSZZ „S”.
Dariusz Brzęczek: Jestem przygotowany
Dariusz Brzęczek jest członkiem „S” od 1989 r., przewodniczącym „S” przy Alchemia S.A. Zakład Walcownia Rur Andrzej z siedzibą w Zawadzkiem. jest członkiem Zarządu Regionu i Prezydium Zarządu Regionu od 2010 r., był sekretarzem ZR w kadencji 2014 – 2018.
– Po 13 latach pracy w Zarządzie Regionu mam pewne przygotowanie i obraz – mówi nowy przewodniczący.
– Przez te lata razem z panią Cecylią i z Grzegorzem Adamczykiem nadawaliśmy naszemu związkowi w regionie kierunek. Nie będziemy robić w regionie rewolucji. Cecylia Gonet zostawia region silny organizacyjnie, merytorycznie i finansowo. Jestem zwolennikiem ewolucji. Trzeba stawiać na młodych, na promocję związku zawodowego wśród młodzieży. Ale i o doświadczonych działaczach i szacunku dla nich nie zapominać. I pamiętać, że czym innym była „S” w latach 1980-1981, czym innym jest dzisiaj – stwierdza Dariusz Brzęczek.