Obywatelska Kontrola Wyborów w Opolu przypilnuje liczenia głosów
– Ponad dwa tysiące osób będzie nas reprezentować we wszystkich komisjach wyborczych. Będą członkami tych komisji i mężami zaufania – mówi Robert Węgrzyn, sekretarz opolskiej PO.
Obywatelska Kontrola Wyborów w Opolu i regionie była tematem konferencji, w której uczestniczyli działacze KO i członkowie Komitetu Obrony Demokracji.
– Mamy swój wewnętrzny system, który pozwoli raportować wyniki bezpośrednio, zaraz po zamknięciu lokali wyborczych. A wyniki wyborów poznamy szybciej niż Państwowa Komisja Wyborcza – przekonuje Robert Węgrzyn.
Opozycja ma obawy o uczciwość prowadzenia wyborów w dniu 15 października.
– One wynikają z doświadczeń wyborów prezydenckich w 2020 roku. W niektórych komisjach wyborczych była stuprocentowa frekwencja na jednego z kandydatów, dlatego przypuszczamy, że wybory prezydenckie nie były uczciwe. Teraz chcemy dopilnować, żeby nie było nadużyć – stwierdza Robert Węgrzyn.
Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD, dziękowała osobom, które pokazały, że Obywatelska Kontrola Wyborów w Opolu i regionie jest dla nich ważna i zgłosiły się do inicjatywy.
– Mamy tysiące wolontariuszy w różnym wieku. Oni przychodzą już od dłuższego czasu. Szkolą się, by przypilnować przebiegu wyborów – podkreśliła.
– Wyrażam uznanie wobec informatyków, którzy tworzyli ten system. Dzięki niemu widzimy obsadę komisji wyborczych. Chodzi o to, żeby wszędzie być, dopilnować i zebrać wyniki z tych wyborów – mówiła.
Ostatni moment by sprawdzić, gdzie mamy głosować i by to zmienić
Przemysław Pospieszyński, pełnomocnik wyborczy Koalicji Obywatelskiej, zaapelował, żeby sprawdzić do jakiej komisji wyborczej jesteśmy przypisani.
– W poprzednich wyborach osoby, które były na jakimś wyjeździe dopisywały się do innego lokalu wyborczego. Oni są nadal w spisach wyborczych, w tych lokalach. Wystarczy ściągnąć aplikację mObywatel by sprawdzić, do jakiego lokalu jest się przypisanym – zachęcał.
Trzeba to uczynić do czwartku 12 października. To ostatni dzień, w którym można pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania w urzędzie gminy, w dowolnym miejscu w Polsce. Po to, żeby potem móc oddać głos w dowolnym miejscu.
Podczas konferencji jeden z przechodniów twierdził, że Ukraińcom uzyskali prawa wyborcze w Polsce. To nieprawda, rozsiewana przez rosyjską propagandę.
– Dementuję to, osoby uprawnione do głosowania to wyłącznie te posiadające obywatelstwo polskie – mówił „O!Polskiej” poseł Witold Zembaczyński KO.
– To jest suma kompletnej dezinformacji, rozsiewanej przez Konfederację, która próbuje zbić kapitał na nastrojach antyukraińskich. Winę ponosi za to bezczynność polityki migracyjnej rządu, który najpierw zadeklarował się do niesienia pomocy, a potem zostawił społeczeństwo polskie z tym problemem. Zaopiekowanie się uchodźcami wojennymi powinno być kompetencją rządu i państwa – stwierdził.



