Drastyczna zmiana przepisów, z których owocem jest konfiskata samochodu za alkohol, motywowana była statystykami związanymi z pijanymi kierowcami. Chodzi zarówno o tych, którzy spowodowali wypadki, jak i tych, których udało się wyeliminować z ruchu dzięki kontrolom policyjnym i coraz częstszym „obywatelskim zatrzymaniom”. Do tego dochodzą liczne przypadki recydywistów, którzy jeżdżą po spożyciu alkoholu pomimo utraconych wcześniej uprawnień. Stąd wniosek, że najlepszym sposobem, aby zapobiec takim zachowaniom, jest zabranie auta sprawcy.
Konfiskata samochodu za alkohol. Nowe i stare przepisy
Zgodnie z nowelizacją konfiskata samochodu za alkohol ma kilka etapów. Najpierw pojazd zatrzymuje policja, potem zabezpiecza go prokuratura, a ostateczna decyzja należy od sądu. Kierowca traci pojazd „z automatu” w sytuacji, gdy:
- przyłapano go na prowadzeniu gdy miał powyżej 1,5 promila alkoholu w organizmie,
- uciekł z miejsca wypadku,
- dopuścił się recydywy,
- spowodował wypadek mając powyżej 1 promila alkoholu w organizmie.
W tym ostatnim przypadku należy zaznaczyć, że jeśli badanie wykaże niższe stężenie alkoholu, sąd i tak może orzec konfiskatę auta.
Nadal obowiązują też wcześniejsze kary dla pijanych kierowców. Aktualnie w przypadku zawartości powyżej 0,5 promila kierowca zapłaci nawet do 60 tys. zł kary. Do tego dochodzi zakaz prowadzenia samochodu do 3 lat oraz 15 punktów karnych.
Od 1 października ub.r. do 3 lat więzienia grozi również za prowadzenie pod wpływem alkoholu dla osób ponownie złapanych na tym przewinieniu. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym przez nietrzeźwego kierowcę (lub po narkotykach) sądy mogą orzec od 5 do 16 lat więzienia.
Kiedy konfiskata samochodu po alkoholu nie ma miejsca? Tak dzieje się w sytuacji, jeśli pojazd nie należy do kierowcy. Dla takich przypadków są osobne przepisy.
W przypadku wykonywania czynności zawodowych lub służbowych polegających na „prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy”, sąd ma orzekać nawiązkę w wysokości od 5 000 do 100 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Jeżeli natomiast auto jest w leasingu lub wynajmie, wobec kierującego ma być orzekany przepadek równowartości pojazdu. W przypadku zniszczenia samochodu w wypadku nie ma ani konfiskaty, ani przepadku równowartości pojazdu.
Pijani kierowcy w kraju i na Opolszczyźnie
W skali całego kraju w 2023 roku policja zatrzymała 93 214 osób, które prowadziły pojazd pod wpływem alkoholu. I jest to wciąż częstsza przyczyna wypadków. Zwłaszcza śmiertelnych. Według szacunków Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu, przyczyną co czwartego wypadku śmiertelnego jest alkohol. I Polska niestety jest w czołówce tej niechlubnej statystyki.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w minionym roku kierujący będący pod wpływem alkoholu spowodowali 1 331 wypadków drogowych. Z tego 189 ze skutkiem śmiertelnym. Zginęło w nich 212 osób, a 1 506 zostało rannych.
W województwie opolskim w 2023 roku policjanci ujawnili 2 877 kierowców, którzy mieli poniżej 0,5 promila alkoholu (wykroczenie) w organizmie. U 1 263 w organizmie było powyżej 0,5 promila – a to już przestępstwo. Mundurowi przeprowadzili 349 508 badań trzeźwości.
W minionym roku doszło do 37 wypadków drogowych spowodowanych przez pijanych kierowców. Zginęło w nich 20 osób, a 39 zostało rannych. Jeśli chodzi o kolizje z udziałem nietrzeźwych kierujących, to mieliśmy ich aż 252.
Konfiskata samochodu za alkohol. Nowy rząd będzie korygował przepisy?
Nowelizacja kodeksu karnego, za sprawą której pojawiła się konfiskata samochodu za alkohol, wzbudziła ogromne kontrowersje jeszcze zanim weszła w życie. Brakuje do niej przepisów wykonawczych.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że rząd będzie pracował nad korektą przepisów uchwalonych w poprzedniej kadencji. Ma to dotyczyć zmiany z obligatoryjnego przepadku pojazdu na rzecz jego fakultatywności. Decyzję miałby podejmować sąd.
– Od lat apelujemy do kierowców o odpowiedzialne zachowanie. Siadanie za kierownicą po alkoholu, stwarza zagrożenie nie tylko dla tej osoby, ale również dla innych użytkowników drogi – mówi młodsza aspirant Ewelina Karpińska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
– „Rekordziści” bywają tak pijani, że w alkomatach brakuje skali. A kończy się ona na 4 promilach. Podam jeden przykład: 1 stycznia na trasie pomiędzy Ujazdem a Zimną Wódką kierowca zjechał z drogi w pole. To było po godzinie 18.00 i badanie wykazało ponad 4 promile. A mężczyzna twierdził, że picie zakończył o godz. 2.00 – opowiada.
Przedstawicielka opolskiej policji komentuje, że trudno jednak stwierdzić, jak nowe przepisy wpłyną na statystyki dotyczące pijanych kierowców:
– Duża kara w teorii powinna działać odstraszająco – mówi. – Ale jak będzie, to się okaże.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.