Ostatnie posiedzenie zarządu wojewódzkiego PiS skończyło się wielką awanturą. Poszło o nową panią sekretarz – mówi nam opolski polityk, prosząc o anonimowość.
Tę funkcję objęła Justyna Zielińska. Wcześniej należała do Partii Republikańskiej Adama Bielana, tej samej, w której działał Kamil Bortniczuk. W grudniu minionego roku cała ta formacja połączyła się z Prawem i Sprawiedliwością. Krótko potem poseł Bortniczuk, były minister sportu, został pełnomocnikiem wojewódzkim PiS.
– To był policzek dla Katarzyny Czochary – zauważa nasz rozmówca. – Po ostatnich wyborach byłą jedyną posłanką PiS z województwa opolskiego. Violetta Porowska mandat straciła, Marcin Ociepa i Janusz Kowalski są z innych formacji. A mimo tego prezes Jarosław Kaczyński wolał powierzyć kierowanie partii w regionie człowiekowi, który był w niej od kilku dni.
Od kilku osób z PiS usłyszeliśmy, że pani poseł kontestowała powierzenie Justynie Zielińskiej roli sekretarza opolskich struktur partii.
– Podkreślała, że ona nie jest z PiS – opowiada nasz rozmówca. – Kamil Bortniczuk odpowiadał, że już zdążyła wstąpić do partii. Ale Justyna Zielińska przeszkadza Katarzynie Czocharze także dlatego, że regionalny lider uczynił ją pełnomocnikiem w powiecie głubczyckim. Pani poseł chciała, aby tę rolę otrzymał tam Jerzy Naszkiewicz.
– To są wewnętrzne kwestie partii – mówi Justyna Zielińska. – Mogę tylko potwierdzić, że należę już do PiS oraz że powierzenie mi nowych funkcji zostało rozpatrzone pozytywnie.
Katarzyna Czochara kontra Kamil Bortniczuk – linie podziału w kierownictwie opolskiego PiS
Wiele wskazuje na to, że napięć na szczycie opolskiego PiS będzie więcej. Z jednej strony jest przewodniczący Kamil Bortniczuk i sekretarz Justyna Zielińska. Z drugiej jest posłanka Katarzyna Czochara, która w regionalnym kierownictwie ma status wiceprzewodniczącej opolskiego PiS. Drugą wiceprzewodniczącą jest europosłanka Anna Zalewska, z racji tego, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego województwo opolskie jest w jednym okręgu z województwem dolnośląskim (była minister edukacji w rządzie PiS jest z Wałbrzycha). Skład obecnego kierownictwa regionalnego PiS uzupełnia Michał Nowak, lider klubu radnych PiS w Opolu.
W partii słyszymy, że Kamil Bortniczuk musiał liczyć się z tym, że Katarzyna Czochara będzie wobec niego w opozycji. Za to relacje z Anną Zalewską początkowo były poprawne.
– Ale to zmieniło się, gdy nabrała przekonania, że Kamil Bortniczuk zamierza wystartować w wyborach do Brukseli i tym samym zrobi jej konkurencję. Takie podszepty płyną do niej z otoczenia Katarzyny Czochary. I teraz panie mają wspólny front przeciw liderowi – mówi opolski polityk.
Zapytaliśmy opolskiego pełnomocnika PiS o to, czy będzie kandydował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kamil Bortniczuk odpisał, że nikt nie myśli o wyborach do Brukseli.
„Najpierw są samorządowe” – zaznaczył.
Katarzyna Czochara kontra Kamil Bortniczuk. Co ze strukturami w Nysie i Namysłowie?
O tym, że w opolskim PiS wrze, świadczą też pogłoski, iż podczas ostatniego pełnego emocji posiedzenia zarządu pojawić miały się uchwały w sprawie rozwiązania struktury partii w dwóch powiatach: namysłowskim i nyskim.
W przypadku tego pierwszego chodzić miało o byłego starostę namysłowskiego Konrada Gęsiarza. Ten został odwołany z funkcji w listopadzie minionego roku, po wybuchu afery finansowej w kierowanym przez niego starostwie. Na przestrzeni kilku lat jeden z urzędników wyprowadził ze starostwa blisko milion złotych. Sprawę bada prokuratura.
– Istnieje ryzyko, że Konrad Gęsiarz usłyszy w związku z tym zarzuty niedopełnienia obowiązków. Stąd inicjatywa odsunięcia go od kierowania partią w powiecie – mówi działacz PiS.
Ale okazuje się, że sam Konrad Gęsiarz nic nie wie o tym, aby miał stracić funkcję pełnomocnika.
– Nic mi też nie wiadomo o rozwiązaniu struktur powiatowych. Nadal odpowiadam za przygotowania do wyborów samorządowych i pracuję nad listami kandydatów – mówi.
Z kolei przyczynkiem do zmian w PiS w powiecie nyskim miał być fakt, że Kamil Bortniczuk chce tam przejąć kierowanie partią od Artura Kamińskiego, obecnie dyrektora szpitala w Nysie, a wcześniej wiceprezesa Zakładów Azotowych Kędzierzyn. Wszystko dlatego, że lider opolskiego PiS jest z Głuchołaz i planuje umocnić swoją pozycję w tej części regionu.
Przewodniczący mówi jedno, sekretarz drugie
Pogłoskom o likwidacji struktur w powiatach nyskim i namysłowskim zaprzecza Kamil Bortniczuk.
„Nie mam i nigdy nie miałem zamiaru rozwiązywać struktur w żadnym z powiatów. To są jakieś bzdury kosmiczne” – przekonuje.
Co ciekawe, co innego słyszymy od pani sekretarz opolskiego PiS. Pytana o rozwiązanie struktur partii w powiatach namysłowskim i nyskim odpowiada, że „trzeba poczekać na oficjalne informacje”.
– Nie wiem, na ile jestem upoważniona, by o tym mówić. Nie ustaliliśmy jeszcze, jak te kwestie będziemy komunikować – mówi Justyna Zielińska.
Działacz PiS mówi, że wedle jego wiedzy wspomniane uchwały zostały podjęte, ale musi je jeszcze zatwierdzić centrala partii.
– Wedle mojej wiedzy pani poseł Katarzyna Czochara działa na Nowogrodzkiej, by te zmiany utrącić. Broni w ten sposób Konrada Gęsiarza, bo to jej człowiek – słyszymy.
We wtorek 23 stycznia chcieliśmy skontaktować się z Katarzyną Czocharą, aby odniosła się do całej sytuacji. Nie odebrała i poprosiła o wiadomość sms. Zapytaliśmy o konflikt z przewodniczącym Kamilem Bortniczukiem, związanym z powierzeniem Justynie Zielińskiej funkcji sekretarza partii i pełnomocnika w powiecie głubczyckim. Zapytaliśmy też o kontestowanie uchwał w sprawie rozwiązania struktur w powiatach nyskim i namysłowskim. Do czasu publikacji tego materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Czytaj także: Wybory samorządowe 2024 w województwie opolskim. Kto będzie kandydował?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.