Mężczyzna zgłosił się na policję w środę 14 lutego. Z jego relacji wynikało, że znalazł ogłoszenie w internecie. Chodziło o inwestycję, która miała dać pewny i szybki zysk. Potem okazało się, że jest to kant na koncern paliwowy.
– Po wypełnieniu formularza zgłoszeniowego, zadzwonił do niego mężczyzna. Przekazał na czym polega przedsięwzięcie i w jaki sposób szybko się wzbogaci. Zapowiedział, że będzie się z nim kontaktowała kobieta, która poprowadzi go przez cały proces. Mężczyzna skuszony perspektywą szybkiego zysku godził się na wszystkie warunki stawiane przez dzwoniących – relacjonuje Dominik Wilczek, oficer prasowy policji w Krapkowicach.
– Po jakimś czasie, kiedy oszuści nadal kusili mieszkańca Krapkowic do dalszego inwestowania, ten nie miał już funduszy, aby wykonać kolejne przelewy. W tym momencie przestępcy urwali kontakt. Finalnie, zmanipulowany mężczyzna przez kant na koncern paliwowy stracił 100 tys. zł. Dopiero wtedy, kiedy zabrakło mu pieniędzy, a kontakt się urwał dostrzegł, że został oszukany – stwierdza Dominik Wilczek.
Policjant zauważa, że historia taka jak ta pokazuje, jak łatwo można wpaść w sidła manipulacji stosowanej przez oszustów.
– Podczas załatwiania spraw przez internet lub telefonicznie musimy pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania i szczególnej czujności. Pamiętajmy, że oszuści cały czas modyfikują swoje metody, których celem jest wyłudzenie pieniędzy – przestrzega.
Czytaj także: Morderstwo w Prudniku. Kobieta nie żyje, podejrzani partner i syn ofiary