Morderstwo w Prudniku to sprawa, która wzburzyła lokalną społecznością. Okoliczności tragedii wyjaśnia właśnie tamtejsza Prokuratura Rejonowa. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu informuje, że śledczy prowadzą postępowanie w sprawie zabójstwa.
Do zdarzenia miało dojść w jednej z kamienic w Prudniku.
– O ugodzeniu nożem 39-letniej kobiety poinformował policję jej 47-letni partner życiowy. Ugodzono ją nożem w okolicy biodra. Na skutek ciosu przerwano ciąg ważnych naczyń. W związku z tym doszło do wykrwawienia. Kobieta zmarła – mówi Stanisław Bar.
Tego dnia w mieszkaniu był również 18-letni syn kobiety.
Morderstwo w Prudniku. Jest dwóch podejrzanych
Rzecznik opolskiej prokuratury zaznacza, że obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Obaj mają też status podejrzanych w sprawie. Nie postawiono im jednak zarzutów.
– Syn ofiary ze względu na zły stan zdrowia psychicznego został umieszczony w zakładzie leczniczym. Obecnie wykonywanie czynności z jego udziałem jest niemożliwe – dodaje rzecznik.
Stanisław Bar informuje, że trwają czynności dowodowe w tej bulwersującej sprawie.
– Mają one rozstrzygnąć, który z mężczyzn dopuścił się do zbrodni zabójstwa, ponieważ to obecnie najbardziej prawdopodobna teza. Przesłuchujemy również bliskich ofiary. Liczymy, że ich zeznania nakreślą nam relacje panujące w tej rodzinie. Mamy bowiem pewne założenia i hipotezy, które cały czas weryfikujemy – mówi Stanisław Bar.
Nowe światło na morderstwo w Prudniku ma też rzucić opinia biegłego w zakresie medycyny sądowej.
Czytaj także: Walentynkowa awantura w centrum Opola. Półnaga kobieta biegała po ulicy