Zgłoszenie o osobowym renault jadącym pod prąd nitki w kierunku Katowic policjanci otrzymali w niedzielę w godzinach porannych. Sytuacja miała miejsce na odcinku autostrady A4 znajdującym się w powiecie brzeskim.
– Funkcjonariusze natychmiast pojechali na autostradę w kierunku Katowic. Tam między zjazdem na Brzeg, a Opole zauważyli patrol autostradowy, który zatrzymał samochód jadący w przeciwnym kierunku – relacjonuje Patrycja Kaszuba, oficer prasowy policji w Brzegu.
Renault kierowała 43-letnia kobieta. Mundurowym tłumaczyła, że przegapiła właściwy zjazd z autostrady A4. Wówczas postanowiła zawrócić i pasem awaryjnym dojechać do zjazdu, z którego zamierzała skorzystać.
– Podróż „pod prąd” dla mieszkanki Dolnego Śląska zakończyła się mandatem w wysokości 2 000 złotych i 15 punktami karnymi – wskazuje Patrycja Kaszuba.
Policjantka przypomina, że na autostradzie obowiązuje bezwzględny zakaz zawracania. – Jeśli już zdarzy się przegapić wyjazd z autostrady, należy kontynuować podróż do kolejnego zjazdu, gdzie będzie można dopiero po zjechaniu z autostrady ponownie na nią wjechać we właściwym kierunku – wskazuje.