Ewakuacja 400 osób ze szkoły w Opolu miała miejsce w poniedziałek 25 marca. Około godz. 13.00 służby ratunkowe otrzymały informację, że w jednej z toalet ktoś rozpylił drażniącą substancję. Na miejsce przyjechała policja i strażacy oraz cztery zespoły ratownictwa medycznego. Przyleciał też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Na miejscu 31 osób przeszło badania, ponieważ zgłaszały różne dolegliwości. Ostatecznie zespół ratownictwa medycznego przewiózł jedną na badania w szpitalu – mówi kpt. Łukasz Nowak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Opolu.
Po ewakuacji budynku do środka weszli strażacy. Z pomocą mierników sprawdzili wszystkie pomieszczenia.
– Rozpylone substancje nie zagrażały życiu – informuje Łukasz Nowak.
Nieoficjalnie wiadomo, że jedna z uczennic przyznała się podczas działań policyjnych, że miała w plecaku gaz pieprzowy. To właśnie on miał być rozpylony w damskiej toalecie. Fakt, że skutkiem była Ewakuacja 400 osób ze szkoły w Opolu, oznaczać będzie surowe konsekwencje.
Czytaj także: Zderzenie dwóch aut na ul. Ozimskiej w Opolu. Najbardziej ucierpiał pieszy