W związku z dewastacją i śmieceniem na kąpielisku Bolko, władze MOSIR załamują ręce. W bieżącym sezonie letnim dochodzi tam do licznych aktów wandalizmu. Te z kolei mocno wpływają na komfort i bezpieczeństwo użytkowników.
Uszkodzenia infrastruktury. Zniszczone grille, ścięte drzewa
Niestety, dewastacje na „Bolko” stały się normą. Już wcześniej zniszczony został parasol, którego stalowa rura została złamana. To wymagało jego demontażu ze względów bezpieczeństwa. W minionym tygodniu kolejne dwa parasole padły ofiarą wandali. Monitoring na terenie kąpieliska okazał się niewystarczający, aby zidentyfikować sprawców. Dlatego interweniowała straż miejska.
– W tym sezonie letnim zniszczone zostały także odremontowane po zimie grille, w których demontowane są cegły celem tworzenia podstaw pod grille mobilne i ogniska – mówi nam Marcin Sabat, dyrektor MOSIR. – Poza tym w grillach palone są ogniska przez co znacznie szybciej ulegają one degradacji. Ich naprawianie staje się bezzasadne, gdyż nosi znamiona naruszenia dyscypliny finansowej.
Dewastacja i śmieci na kąpielisku Bolko w Opolu
Zerwane orynnowanie wiaty, wyrwane słupki z tablicami informacyjnymi oraz inne zniszczenia świadczą o skali problemu. Fragmenty tablic znaleziono w grillach, a jeden ze słupków został wrzucony do wody. Te akty wandalizmu są nie tylko kosztowne w naprawie, ale również stwarzają zagrożenie dla użytkowników.
– Wandale wyrwali także dwa wbetonowane w ziemię słupki z tablicami informującymi o kontenerach śmieciowych na placu przed budynkiem socjalnym i prośbą o wyrzucanie tam śmieci. Resztki tablic wyjęliśmy z popiołu w grillach, a jeden ze słupków „wylądował” w wodzie – mówi Sabat.

Wandale niszczą nawet toalety
Toalety na kąpielisku Bolko także padły ofiarą nieodpowiedzialnych użytkowników. Już pierwszego dnia działania ktoś zablokował pompę, wrzucając do ubikacji rajtuzy i pampersa. W poprzednich latach z kanalizacji wyciągano kamienie, koszulki, pampersy i inne przedmioty, które unieruchamiały pompę ściekową. Konsekwencją są zalania i konieczność zamykania toalet.
Mimo licznych koszy na śmieci, teren kąpieliska jest regularnie zaśmiecany. Pracownicy MOSiR codziennie zbierają odpady z całego obiektu, aby wrzucić je do kontenerów, które szybko się zapełniają.
Na „Bolko” obowiązuje zakaz spożywania alkoholu i palenia ognisk poza wyznaczonymi miejscami. Niestety, wielu użytkowników ignoruje te przepisy. Ludzie rozpalają grille na drewnianym i plastikowym pomoście, co dodatkowo zagraża bezpieczeństwu.
– O pozostawionych śmieciach wszelkiej maści w każdym miejscu i resztach grilli oraz ognisk można by napisać książkę. Na terenie kąpieliska znajduje się kilkanaście koszy, ale kontenery zapełniają się jedynie po tym jak pracownicy MOSiR zbiorą śmieci z całego terenu i do nich je wrzucą. Te znajdują się w promieniu 50-60 metrów od najdalszego miejsca zwyczajowo wykorzystywanego do wypoczynku. A wszelkie apele o wspólne dbanie o ten teren nie dają efektu – słyszymy.
Codzienne interwencje to już za mało…
Pracownicy MOSiR oraz straż miejska interweniują niemal codziennie, starając się utrzymać porządek na kąpielisku Bolko. W trakcie sezonu kąpielowego pracują dwie osoby, które dbają o czystość toalet i teren kąpieliska. Mimo to skala problemów przerasta ich możliwości.
Wspólne dbanie o to miejsce wymaga większej świadomości i odpowiedzialności ze strony użytkowników. Wszystko po to, by cieszyć się bezpiecznym i czystym miejscem wypoczynku.
Czytaj też: Kto posprząta w Krapkowicach po mafii śmieciowej?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.