Pogryzł kierowcę na autostradzie A4
Zaczęło się niewinnie. 18 sierpnia w około godz. 10.00 otrzymali zgłoszenie o kolizji i bójce między kierowcami na 251 km autostrady A4.
– Obywatel Rumunii mieszkający w Niemczech podróżował osobową hondą w kierunku Katowic. Tuż przy zjeździe na Krapkowice nieprawidłowo zmienił pas ruchu –relacjonuje mł. asp. Ewelina Karpińska, oficer prasowy krapkowickiej policji.
– Obywatel Rumunii najpierw zjechał na pas do zjazdu. Następnie zjechał na prawy pas, po czym gwałtownie wrócił na lewy – szybki pas ruchu, gdzie zahamował i zaczął cofać. W efekcie doszło do zderzenia z prawidłowo jadącą kią, prowadzoną przez 49-latka z Jeleniej Góry – opisuje.
Na szczęście skończyło się tylko na kolizji, ponieważ kierowca kii z daleka zauważył dziwne manewry kierowcy hondy i zdążył zwolnić.
Po zderzeniu sprawca kolizji wyszedł z samochodu i próbował uciekać pieszo. Utworzył się zator. W sukurs poszkodowanemu przyszli więc inni kierowcy i wspólnie zatrzymali 30-latka. Łatwo nie było, bo ten okazał się agresywny. M.in. ugryzł kierowcę kii.
Policjanci przewieźli sprawcę kolizji na komendę w Krapkowicach. Mundurowi przebadali go na obecność alkoholu i narkotyków w organizmie. Testy wyszły negatywne.
– 30-latek tłumaczył, że jego zachowanie wynikało z przemęczenia i upału. Mówił, że był w szoku i stąd wynikłą irracjonalność jego zachowania – dodaje mł. asp. Ewelina Karpińska.
– Obywatel Rumunii został ukarany mandatem gotówkowym w wysokości 1500 zł za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i 500 zł za naruszenie ładu publicznego. Jeśli chodzi o pogryzienie, poszkodowany może dochodzić swoich praw z powództwa cywilnego o naruszenie nietykalności cielesnej – wskazuje policjantka.
Czytaj także: Pożar w garażu z autem elektrycznym. Spaliły się tazzari i porsche