Pojedynek przyniósł nieco emocji jedynie w drugiej partii. Niemniej tylko na jej początku i końcu. Na wstępie bowiem mieliśmy nawet remis po 7, ale potem – w czasie gdy miejscowi podwoili stan posiadania – rywale zdobyli tylko trzy punkty. Potem kędzierzynianie zdawali się kontrolować wydarzenia na parkiecie. Aż do stanu 23:19. Przyjezdni jednak podjęli jeszcze rękawice. Najpierw obronili dwie piłki setowe, a potem doprowadzili do gry na przewagi. Na szczęście tutaj nasi siatkarze zachowali zimną krew.
W inauguracyjnej i trzeciej odsłonie gra wyglądała dość podobnie. Podopieczni Andrei Gianiego szybko zyskiwali przewagę a potem stal ją powiększali. W momentach gdy prowadzili odpowiednio 17:9 i 20:12 stawało się jasne kto wygra.
Po tym jak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała AZS Olsztyn powróciła na czwarte miejsce w tabeli PlusLigi. Do podium traci natomiast pięć punktów (pełna tabela TUTAJ).
ZAKSA Kędzierzyn‐Koźle ‐ Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:16, 26:24, 25:15)
ZAKSA: Janusz (3 pkt), Grobelny (9), Takvam (4), Kurek (15), Szymura (11), Poręba (10), Shoji (libero) oraz Rećko (2), Kubicki, Urbanowicz.
Czytaj także: Muzeum siatkarskich legend powstało w Kędzierzynie-Koźlu