Mundial 2022. Polska – Arabia Saudyjska 2:0
– Chyba dawno się tak nie denerwowałem na meczu naszej reprezentacji, jak podczas starcia Polski z Arabią Saudyjską. Zależało mi na tym zwycięstwie szczególnie – zaznacza Wojciech Tyc, legendarny napastnik Odry Opole.
– To nie jest wygrana tylko tej drużyny, ale i chyba całego narodu. Mam nadzieję, że pozwoli to trochę Polakom odetchnąć od tego co się dzieje w polityce, w kraju i na świecie. Teraz pożyjmy przez parę dni tylko futbolem – cieszy się.
W przedmeczowej rozmowie z „Opolską” Wojciech Tyc podkreślał, że Polska nie będzie miała łatwej przeprawy z Arabią Saudyjską, uskrzydloną pokonaniem Argentyny. I podkreślił, że jego przewidywania się sprawdziły.
– Co do samego meczu to lekko nie było. Były momenty, że rywale nas zdominowali strasznie. Na szczęście udało się przetrwać trudne chwile. Niemała w tym zasługa Wojciecha Szczęsnego. Nie pamiętam, żeby zagrał tak dobry mecz w reprezentacji. Cieszę się też, że Robert Lewandowski wreszcie się przełamał na mundialu. Bardzo mu kibicowałem i widziałem jak mu zależy. Kiedy on się wzruszył, wzruszyłem się i ja – obrazuje Wojciech Tyc.
– Szkoda tylko, że nie udało się zwyciężyć wyżej, bo była ku temu okazja, a potem się mogą liczyć bramki. Niemniej nie narzekajmy. Cieszmy się z tego co jest, a dzięki tej wygranej jest teraz pięknie. Przed nami Argentyna i naprawdę jest spora szansa, żeby awansować dalej – stwierdza Wojciech Tyc.