Polska – Arabia Saudyjska na mundialu 2022
Jakby nie było przecież przede turniejem w Albicelestes upatrywano nie tylko faworytów „naszego zestawienia”, ale i całego mundialu. Natomiast Zielone Sokoły były postrzegane jako dostarczyciele punktów. Teraz mają już ich trzy i raczej nie będą chciały się zatrzymać. Wręcz przeciwnie.
Saudyjczycy poczują się jeszcze bardziej pewni siebie. Zresztą zupełnie zasadnie, wszak pokazali się ze świetnej strony. Technicznie, taktycznie, do tego poparli to ambicją i walką. Piszemy to z tym większym niepokojem, że już w sobotę o godz. 14 to właśnie z nimi zagra nasza reprezentacja.
– Wygrać z Argentyną i to na mundialu jest niesamowitą sprawą. To jest huraganowy wiatr w żagle, który natchnie ten zespół dodatkowo przed starciem z nami – przestrzega nasz ekspert Wojciech Tyc, legendarny napastnik Odry Opole.
– Proszę też zwrócić uwagę, że takie sensacje nie dzieją się na na mistrzostwach świata w koszykówce, siatkówce czy piłce ręcznej, a w piłce nożnej owszem. I to też jest piękno tego sportu. Na pewno nie będziemy mieli łatwej przeprawy.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że zawsze, kiedy remisowaliśmy na inaugurację mundialu i to bezbramkowo (1978, 1982, 1986), to potem uzyskiwaliśmy awans do kolejnej fazy zmagań.
– Przed nami ciekawy mecz, dużo walki i determinacji, bo Arabia Saudyjska nie odpuści, jest na fali. Tak czy inaczej – awans będziemy walczyli i drżeli do samego końca – ocenia Tomasz Garbowski, prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej.