piątek, 7 listopada, 2025
  • Redakcja
  • Newsletter
  • Kontakt
  • Gazetki promocyjne
  • Regulamin
  • Ochrona danych
Opolska360
  • Najważniejsze
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Dobra Energia
  • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
  • Najważniejsze
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Dobra Energia
  • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
REKLAMA
Home Tylko u nas

Koniec wigilii dla samotnych i bezdomnych, największej takiej akcji w Opolu

Nie będzie już głośnej wieczerzy wigilijnej dla ubogich, której patronem i twarzą był przez lata ks. Zygmunt Lubieniecki. Stowarzyszenie „Wigilia dla samotnych i bezdomnych” zakończyło swoją działalność i zostało wykreślone z KRS.

Jolanta Jasińska-Mrukot Jolanta Jasińska-Mrukot
2024-12-22
w Najważniejsze, Opole, Region, Tylko u nas
wigilia dla samotnych i bezdomnych w Opolu

Wigilia dla samotnych i bezdomnych w CWK w 2019 r. - fot. Stowarzyszenie "Wigilia dla samotnych i bezdomnych"

REKLAMA

Pierwsza wigilia dla samotnych i bezdomnych w Opolu odbyła się 22 grudnia 1993 roku. Na nakrytych białymi obrusami stołach czekały na nich tradycyjne potrawy wigilijne. A po kolacji wszyscy jej uczestnicy otrzymali świąteczne paczki. Z każdym rokiem wigilia się rozrastała. Do stołów siadało 1400, a nawet 2000 osób.

Wigilia, z reguły organizowana 22 grudnia, stała się charakterystycznym, tradycyjnym wydarzeniem w życiu Opola, głośno było o niej także w Polsce.

Wigilia dla samotnych i bezdomnych w Opolu – koniec szlachetnej akcji

Dlaczego więc inicjatywa padła, tym bardziej, że samotnych i potrzebujących nie ubywa?

– Na decyzję o zakończenie działalności złożyło się wiele czynników. To między innymi pandemia oraz kryzys gospodarczy, który dotknął niektórych naszych darczyńców – tłumaczy Duszan Bogdanow, jeden z założycieli stowarzyszenia.

 

– Istotnym powodem było także odejście na emeryturę ks. Zygmunta Lubienieckiego. Jak również fakt, że przez te 30 lat nie przybyło nowych członków. Brakuje młodszych, chętnych do pracy wolontaryjnej.

Pomysłodawcą i prezesem Stowarzyszenia „Wigilia dla Samotnych i Bezdomnych” był Artur Ciechociński. Chodziło o to, by przy stole wigilijnym z ludźmi potrzebującymi, samotnymi i bezdomnymi spotykali się darczyńcy, samorządowcy oraz przedstawiciele administracji rządowej.

– O patronat i wsparcie projektu poprosiliśmy abp. Alfonsa Nossola, który patronował wigilii. Do współpracy zaproponował ks. Zygmunta Lubienieckiego, proboszcza parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach – wspomina  Artur Ciechociński.

Wigilia dla samotnych i ubogich
Wigilia dla samotnych i bezdomnych w Opolu – ks. Zygmunt Lubieniecki

– Mimo to też ks. abp Nossol osobiście angażował się w pozyskiwanie darczyńców, a naszą wigilia zainteresował się nawet papieski jałmużnik, abp Krajewski.

Organizatorzy wigilii dla ubogich w Opolu chcieli zwrócić uwagę na problem biedy i bezdomności w Polsce, powstały w wyniku przemian społeczno-politycznych po 1989 roku.

Do współpracy zaangażowało się wiele osób, w tym przedsiębiorcy, ludzie nauki i kultury, urzędnicy oraz lokalne autorytety, m.in. Ewa Makowiecka, Beata Cyganiuk, czy Andrzej Toczek, twórca żywej szopki Betlejem w Opolu-Szczepanowicach.

W pracach przy organizacji wigilii dla ubogich zawsze uczestniczyła młodzież z opolskich szkół, a szczególnie z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. K. Gzowskiego w Opolu. Oni zbierali przybory szkolne, zabawki i słodyczy. Pomagali studenci Politechniki i UO.

Pierwsza wigilia dla samotnych i bezdomnych w Opolu odbyła się w stołówce Urzędu Wojewódzkiego w Opolu, na którą przyszło ponad 600 osób. Oprócz kolacji przygotowano dla nich paczki z prezentami dla dzieci oraz paczki z żywnością i środkami higienicznymi.

„Nie wierzyli, że to dla nich ta wieczerza”

– To był trudny, potransformacyjny czas i pokłosia poprzedniego systemu, kiedy bieda, bezdomność i niepełnosprawność były schowane – opowiada ks. Zygmunt Lubieniecki. – Bezdomnych szukaliśmy na dworcach, w kanałach, gdzie spali. Nie wierzyli, że to dla nich ta wieczerza.

Kiedy podjechały po nich autobusy, odjeżdżały puste. – Oni autentycznie bali się wsiadać, że zostaną gdzieś wywiezieni – tłumaczy ks. Lubieniecki.

Jednak uczestnicy tej pierwszej wigilii zobaczyli na stołach potrawy wigilijne, zaczęli je napychać do reklamówek, w obawie, że dla nich zabraknie. Niektórzy z nich po raz pierwszy w życiu mogli usiąść przy wigilijnym stole, przełamać się opłatkiem i śpiewać kolędy.

– W tamtym okresie bezdomni nigdy nie zdejmowali swoich wierzchnich ubrań, w obawie, że ktoś im je ukradnie – mówi Duszan Bogdanow. – Po tym też można było rozpoznać bezdomnego, że wszystko, co posiadał, nakładał na siebie.

Wigilia dla samotnych i bezdomnych w Opolu. Różne miejsca, ale ta sama idea

Potem w kolejnych latach zmieniały się miejsca wigilii, m.in. organizowano je w dawnym policyjnym kasynie, hali Okrąglak oraz CWK, gdzie na wieczerzę przychodziło od 1500-2000 osób.

– To był czas, kiedy uczestnikami były osoby, które nie odnalazły się po 1989 roku w nowej rzeczywistości – mówi Duszan Bogdanow.

Paczki z żywnością, rozdawane uczestnikom przez te wszystkie lata, dla setek rodzin były podstawą przygotowania świąt w domu.

– Dla wielu opolan wigilia stała się możliwością bezpośredniego kontaktu z władzami Opola i województwa. To właśnie wtedy mogli zwrócić się z prośbą o pomoc w rozwiązaniu ich życiowych problemów – dodaje ks. Lubieniecki.

I tak było. Na wigilii pojawiali się politycy, wojewodowie, radni i prezydenci Opola. – To dzięki mediom wieczerza stała się najbardziej rozpoznawalnym dziełem pomocy charytatywnej na Opolszczyźnie i poza województwem – podkreśla Duszan Bogdanow.

Przełomowym momentem w działalności był 2002 rok, kiedy komitet organizacyjny wigilii dla ubogich sformalizował swoją działalność i założył stowarzyszenie.

– Później uzyskaliśmy status organizacji pożytku publicznego, co umożliwiło uzyskiwanie odpisu 1 proc. Od podatku – wyjaśnia Duszan Bogdanow. – Za wyjątkiem zatrudnionej na części etatu księgowej, wszyscy członkowie działali wolontaryjnie. Chwilami pomagało 100 osób. A prace organizacyjne trwały przez cały rok. To było przede wszystkim nieustanne szukanie sponsorów.

Dzięki darczyńcom stowarzyszenie przez lata nie tylko organizowało wigilie dla ubogich, ale pomagało im m.in. dopłacając do leków, kosztów utrzymania, do wyjazdów wakacyjnych matek z dziećmi w okresie ferii zimowych i wakacji. Stowarzyszenie wspomagało też domy opieki, dom samotnej matki, ośrodki pomocy bezdomnym czy noclegownie.

Z czasem zmieniał się skład uczestników wigilii dla ubogich. Wciąż to byli głównie bezdomni, ale coraz więcej przychodziło rodzin z dziećmi i osoby z niepełnosprawnościami.

– Przybywało też samotnych, bo coraz częściej pojawiały się osoby, którym doskwierała samotność, oni nie chcieli sami spędzać wigilii – dodaje Duszan Bogdanow. – A najważniejszą sprawą dla nich był kontakt z drugim człowiekiem.

Pandemia – początek końca

Niestety, po 2019 roku przyszedł zły czas. Najpierw, z powodu ograniczeń pandemicznych, nie można było zorganizować wigilii dla ubogich w 2020 i 2021 roku. Ale paczki do potrzebujących wówczas dotarły. Rozchorował się też ks. Zygmunt Lubieniecki, a wkrótce po tym przeszedł na emeryturę. Pandemia uderzyła też mocno w działalność tych przedsiębiorców, którzy wspierali stowarzyszenie oraz organizację wigilii dla ubogich. Po tych ciosach „Wigilia dla samotnych i bezdomnych”, nie doczekała też znaczącej pomocy instytucjonalnej, pełniąc tak istotną i potrzebną rolę.

– Choć nadal przychodzą na skrzynkę mejlową stowarzyszenia oferty pomocowe. Między innymi związane z bezpłatnym transportem towarów spożywczych, odzieży, zabawek – mówi Artur Ciechociński. – Najwyraźniej wigilia pozostała w głowach ludzi chcących pomagać…

Można się tylko zastanawiać, czy znajdzie się jeszcze ktoś, kto zechce reaktywować ważne wydarzenie w naszej kulturze – wsparcie bezdomnych i potrzebujących w Wigilię.

Czytaj też: Muzyczna misja Opolan w afrykańskim Togo

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Tags: Boże NarodzenieWigilia Bożego Narodzenia
REKLAMA

NAJPOPULARNIEJSZE

  • sklep zoologiczny Tropical w Opolu

    Kolejne sklepy z tradycjami znikają z Opola. Jeden po 46, a drugi po 33 latach

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Ulica Ozimska w Opolu będzie zwężana. Kłopot nie tylko dla kierowców

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Ostatni taniec siłowni Maximus w Opolu. Pożegnalny trening stałej ekipy

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Ruch wahadłowy na obwodnicy Opola. Nowe utrudnienia na wjeździe do miasta

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Pociągiem z Opola prosto na lotnisko? „Już wiosną”

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
REKLAMA

 

 

REKLAMA

 

REKLAMA
  • Redakcja
  • Newsletter
  • Kontakt
  • Gazetki promocyjne
  • Regulamin
  • Ochrona danych

© Wydawnictwo SIlesiana 2022-2025

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Strona główna
  • Najważniejsze
  • Newsletter
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Razem dla środowiska
  • Dobra Energia
  • Gazetki promocyjne
  • Redakcja
  • Kontakt

© Wydawnictwo SIlesiana 2022-2025