W niedzielę 30 czerwca około południa do strażaków wpłynęło zgłoszenie, że jest wielki pożar pól w Gotartowie w powiecie kluczborskim. Kiedy pierwsze zastępy strażaków dojechały na miejsce, pożar był już mocno rozwinięty. W kulminacyjnym momencie z żywiołem walczyło 16 zastępów straży, a ich działania wspierali rolnicy.
Wielki pożar pól w Gotartowie. Służby ustalają przyczyny
Jak przekazał nam kpt. Karol Grzyb, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kluczborku, udało się uratować 35 hektarów jęczmienia.
– Służby wciąż badają przyczynę pożaru, ale najbardziej prawdopodobne jest, że doszło do zaprószenia ognia podczas prac na polu. W wyniku pożaru spłonęło 25 hektarów jęczmienia na pniu. Rolnicy działali razem ze strażakami, orząc ziemię wokół paleniska. Tym sposobem udało się uratować około 35 hektarów plonów – słyszymy.
To nie jedyny pożar dziś w województwie, wiatr utrudniał akcję gaśniczą
Silny wiatr utrudniał akcję gaśniczą, co znacznie skomplikowało działania strażaków i rolników.
Warto podkreślić, że okres suszy znacznie zwiększa ryzyko pożarów na polach, które mogą prowadzić do poważnych strat w plonach i zagrażać bezpieczeństwu ludzi oraz zwierząt. Warto regularnie sprawdzać sprzęt rolniczy oraz zachować ostrożność podczas prac polowych.

Drugi pożar miał miejsce w Dobiercicach, gdzie spłonął hektar ścierniska oraz 200 metrów kwadratowych poszycia leśnego. Na miejsce zdarzenia wyleciał samolot dromader Lasów Państwowych, który zrzucił wodę na płonący obszar.
Strażacy apelują do rolników, żeby w okresie suszy mieli zawsze przy sobie telefon. Szybkie reagowanie na zaprószenie ognia może okazać się kluczowe podczas akcji gaśniczej.
Czytaj też: Tragiczny pożar w Tarnowie Opolskim. Zwęglone zwłoki w zgliszczach
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.