Trubadurzy na festiwalu Opole 2023. Kuriozalny występ
Trubadurzy wystąpili na festiwalu Opole 2023 w piątek, podczas koncertu „Od Opola do Opola”. Tym samym, podczas którego Gromee zmasakrował piosenkę Jerzego Połomskiego.
W założeniu miało być to muzyczne podsumowanie ostatnich 12 miesięcy. W praktyce był to dosyć chaotyczny przegląd wykonawców, którzy przy okazji odbierali wyróżnienia za różne rocznice.
Występ Trubadurów zwrócił uwagę nie tylko dosyć kuriozalnym wykonaniem, na granicy niezamierzonej autoparodii. Gdy na scenie muzykom zaczęła towarzyszyć orkiestra wojskowa widownia mogła się poczuć, jakby przeniosła się z Opola do Kołobrzegu.
Wydawało się, że występ Trubadurów na 60. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu odejdzie jednak szybko w zapomnienie. Tymczasem stało się inaczej.
Trubadurzy na festiwalu Opole 2023. Na scenie był sobowtór?
W tydzień od koncertu „Od Opola do Opola” z oskarżeniami pod adresem kolegów z zespołu wyszedł wokalista i gitarzysta Piotr Kuźniak. Zarzucił im, że nie dostał zaproszenia do udziału w festiwalu oraz że na scenie amfiteatru zastąpił go sobowtór.
– Po 29 latach nagle zostałem odsunięty od zespołu – powiedział Piotr Kuźniak w rozmowie z „SuperExpressem”.
– Nie znam powodów tej decyzji, mogę jedynie podejrzewać, że nowy muzyk jest tańszy od mnie, a może jest to spowodowane tym, że zacząłem występować w projekcie „Jak przeżyć wszystko jeszcze raz…” z największymi przebojami Krzysztofa Krawczyka? – zastanawiał się.
Piotr Kuźniak zasugerował, że Trubadurzy mogli sięgnąć po jego sobowtóra nie pierwszy raz.
– Jakiś czas temu dowiedziałem się, że Trubadurzy zagrali tu i tam, że w jakimś mieście odbył się koncert, na którym ponoć wystąpiłem. To kompletna bzdura. Zastąpiono mnie muzykiem, który jest do mnie podobny, ale to nie jestem ja! W mediach podpisuje się go moim nazwiskiem, co moim zdaniem jest już przekroczeniem granicy kradzieży wizerunku – stwierdził.
Muzyk dodał, że w tym czasie, gdy Trubadurzy prezentowali się na festiwalu w Opolu, on grał w Sopocie. Razem z Ryszardem Poznakowskim, byłym muzykiem zespołu.
Trubadurzy: Piotr Kuźniak nie chciał zagrać w Opolu
Do twierdzeń Piotra Kuźniaka odnieśli się muzycy Trubadurów. — To kłamstwo, jego wymysł — powiedział Marian Lichtman w rozmowie z serwisem Plejada.
— Proponowaliśmy Piotrowi Kuźniakowi, by wystąpił z nami w Opolu. Odmówił, nie wiem dlaczego. Może chciał nas zbojkotować albo wybrał inną opcję? Wysyłaliśmy mu nawet umowę, ale nie zareagował. Teraz puszcza plotki, może chce wywołać skandal? – zastanawia się współzałożyciel Trubadurów.
– W Opolu wystąpił z nami Tadeusz Urbański, który gra z Trubadurami od lat. Nie było żadnego problemu – zauważa Marian Lichtman.
– To jakieś bzdury i wierutne kłamstwa – skomentował Sławomir Kowalewski, lider i basista grupy w serwisie Teleshow.
– Znam Piotra bardzo długo i dziwią mnie jego wypowiedzi. Mam wrażenie, że ktoś nim manipuluje. Na dodatek to ktoś bardzo nieżyczliwy wobec zespołu. Nikt go nie zastąpił, nikt go nie wyrzucił. To był jego własny wybór. Sam zdecydował, że nie pojawi się w Opolu – przekonuje.
Kolejna afera związana z festiwalem Opole 2023
Trubadurzy na festiwalu Opole 2023 z udziałem rzekomego sobowtóra oraz wzajemne oskarżenia muzyków to kolejny rozdział zamieszania towarzyszącego jubileuszowej edycji imprezy. Na liście jest też m.in. Kamil Bednarek zapominający tekstu piosenki Marka Grechuty czy koncert w stylu karaoke. Albo „uśmiercenie” żyjącej artystki przez twórców koncertu „Czas ołowiu”.
Głośno było też o kwasach w środowisku artystów. Padły zarzuty o jałowe manifesty. Występ Justyny Steczkowskiej śpiewającej hit „Moja krew” grupy Republika skrytykował Leszek Biolik, basista grupy.
Sporo krytyki spadło też na Kubę Badacha za komentarz, jaki wygłosił ze sceny podczas jednego z koncertów. Muzyk niedawno wydał oświadczenie w tej sprawie, ale to nie zamknęło ust jego krytykom.
Emocje wzbudziła też m.in. nagroda TVP dla Rafała Brzozowskiego, wokalisty i prezentera związanego z TVP, a przyznana przez ludzi TVP. Tak jak i kuriozalny apel Tomasza Kammela.
Co pokazuje, że jeśli coś pozostanie ludziom w pamięci po 60. KFPP, to nie będzie to pamiętne wykonanie piosenki. Tylko tarcia i zgrzyty pomiędzy artystami.