Do pożaru składowiska chemikaliów w Kędzierzynie-Koźlu doszło w czwartek 23 listopada. Około godz. 10.40 do służb ratunkowych wpłynęła informacja, że w budynku przy ul. Chełmońskiego w dzielnicy Port doszło do wybuchu. Skutkiem był pożar oraz kłęby gęstego, czarnego dymu. Mieszkańcy otrzymali ostrzeżenie, by pozamykać okna i nie wychodzić z domów.
Strażacy przez wiele godzin walczyli z płomieniami. W akcję gaśniczą zaangażowanych było około 40 zastępów. Sytuację udało się opanować dopiero po około ośmiu godzinach. Co nie znaczy, że to był koniec pożaru.
Paweł Dudek, komendant straży pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu, jeszcze w poniedziałek zaznaczał, że na miejscu trwało wtedy dogaszanie składowiska i jego dozorowanie terenu.
– Materiały niebezpieczne były składowane warstwowo, nawet na wysokości czterech metrów. Gaszenie tego, co było na zewnątrz mamy za sobą, teraz musimy dotrzeć do tych głęboko położonych zarzewi ognia. Jeszcze w niedzielę dochodziło do eksplozji niektórych pojemników – podkreślał.
Jest śledztwo w sprawie pożaru chemikaliów w Kędzierzynie-Koźlu
Dopiero niedawno strażacy wpuścili na teren pogorzeliska inne służby. Śledztwo w sprawie pożaru chemikaliów w Kędzierzynie-Koźlu wszczęli już tamtejsi śledczy. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, wskazuje, że śledczy prowadzą je pod kątem stworzenia zagrożenia dla wielu osób i mienia.
– To odrębne śledztwo od tego, które od dłuższego czasu prowadzi prokuratura z Katowic – mówi.
Przypomnijmy, że śledczy z województwa śląskiego prowadzą postępowanie w których zorganizowana grupa przestępcza nielegalnie składowała odpady niebezpieczne. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach.
Prokuratura w Kędzierzynie-Koźli przesłuchała pierwszych świadków. Śledczy zabezpieczyli też monitoring z dróg dojazdowych do nielegalnego składowiska przy ul. Chełmońskiego.
Stanisław Bar zaznacza, że na tym etapie jest jednak, by mówić o możliwych przyczynach. Wiadomo jednak, że śledczy nie wykluczają żadnych możliwości. W grze jest więc zarówno podpalenie, jak i samoistna reakcja chemiczna, spowodowana rozszczelnieniem pojemników ze składowanymi niebezpiecznymi substancjami.
Czytaj także: Druzgocący raport NIK w sprawie katastrofy na Odrze. Nie brak wątków opolskich