Sytuacja miała miejsce pod koniec maja. Pani Marzena jako osoba schorowana korzysta z pomocy OPS w Kluczborku. Jest jedną z lokatorek mieszkania wspomaganego. Pomimo problemów ze zdrowiem niedawno udało się jej też znaleźć pracę.
– Ta ma dla mnie zarówno wymiar terapeutyczny, jak i materialny. Dzięki niej nie muszę się aż tak martwić o to, czy po wykupie potrzebnych mi lekarstw zostanie mi coś jeszcze na życie – mówi.
Pani Marzena zaznacza, że w lokalu, w którym mieszka wraz z innymi kobietami, problemem jest zagrzybienie ścian. Podkreśla, że od dłuższego czasu zabiega w OPS w Kluczborku, by ten postarał się o jego usunięcie.
– Zamiast tego często słyszałam, że wymyślam sobie problem oraz że jestem chora psychiczne – opisuje.
Dlatego postanowiła nagrać rozmowę z pracownikiem ośrodka, który przyszedł do mieszkania, aby dokonać w nim prac konserwatorskich. Pani Marzena relacjonuje, że mężczyzna ją poniżał i groził, że sprawi, iż straci pracę.
Skandal w Kluczborku – pracownik OPS do klientki: Głowę pani też badali?
Nagrania tego, jak przebiegła rozmowa, można wysłuchać na facebookowym kanale Skarga TV. Pracownik OPS w Kluczborku mówi do pani Marzeny, że jest bezczelna i niegrzeczna.
– Pan mnie wyzywa. Ja panu nie ubliżyłam – odpowiada kobieta.
– Zobaczymy, czy zależy pani na pracy – mówi mężczyzna.
Gdy pani Marzena zauważa, że pracownik OPS w Kluczborku ją straszy, ten zaprzecza. Ale zaraz potem dodaje: – Wystarczy, że zadzwonię na infolinię, że pani jest niegrzeczna i że jest chora.
Pani Marzena odpowiada, że jej pracodawca wie, że choruje i że jej stanowisko jest przygotowane pod jej przypadłość.
– Ciekawe, czy głowę pani też zbadali – komentuje mężczyzna.
– Ja wiem czym sobą reprezentuję. W przeciwieństwie do pana – mówi pani Marzena.
– Zero – stwierdza pracownik OPS w Kluczborku.
Gdy kobieta zauważa, że mężczyzna ma problem, ten ripostuje: – Nie, to pani ma wiecznie problem. Ja zamierzam to na policję zgłosić.
– I co mi pan zrobi? To pan mnie obraża. Wyzywa od schizofreniczek, od ułomnych – denerwuje się pani Marzena.
Pracownik OPS w Kluczborku: Nie hejtujcie mnie
Wśród komentarzy do nagrania objawił się ich bohater. Pan Adam przyznaje, że źle się zachował względem pani Marzeny.
„Zostałem już ukarany przez Pana Dyrektora OPS-a, dostałem też polecenie aby przeprosić Panią Marzenę, co uczynię w najbliższym czasie. Przyznaję się do winy i jest mi głupio” – napisał.
„Pracuję jako konserwator w OPS-ie. Malowałem sam mieszkanie chronione, będące pod opieką OPS, w którym mieszka Pani Marzena, miałem termin narzucony przez Pana Dyrektora, człowiek myśli żeby szybko robotę skończyć” – relacjonuje.
Pan Adam zaznacza, że pani Marzena kierowała pod jego adresem kąśliwe uwagi tylko dlatego, że jest pracownikiem OPS w Kluczborku. Przekonuje, że on z jej sytuacją lokalową nie ma nic wspólnego, tylko przyszedł pomalować wnętrze.
„Zawsze do Pani Marzeny byłem grzeczny i uczynny, a słowa dzień dobry, proszę, do widzenia, zawsze padały z moich ust, nawet po tej kłótni. Nerwy mnie poniosły… i tyle. Posypuję głowę popiołem, mówię przepraszam” – napisał pan Adam.
Na koniec mężczyzna apeluje: „Proszę nie linczujcie już mnie, nie hejtujcie, wystarczy że, śmieją się teraz ze mnie znajomi, a opuścili mnie przyjaciele. Ci co mnie znają wiedzą, że nie jestem złym człowiekiem. Każdy ma prawo popełniać błędy”.
Dyrektor ośrodka: Z czymś takim się jeszcze nie spotkałem
Krzysztof Soberka, dyrektor OPS w Kluczborku, zaznacza, że rozmawiał z pracownikiem na temat sytuacji z panią Marzeną. Wskazuje, że mężczyzna stwierdził, iż został przez kobietę sprowokowany. Ale też przyznał, że posunął się za daleko i przeprosił.
– Pracownik poniósł już konsekwencje swojego zachowania – mówi Krzysztof Soberka. – Ale musi się liczyć z kolejnymi. Zajmując się skargą pod jego adresem nie znałem nagrania. To, co na nim słychać, jest niedopuszczalne. Sprawą zajmie się komisja etyki.
– Pracownik co prawda pokajał się i przeprosił, przyznał, że poniosły go emocje. Ale nie powinien był tak się zachować. Reprezentuje instytucję, która ma ludziom pomagać, a nie ich obrażać. Przyznam szczerze, że w mojej 20-letniej praktyce po raz pierwszy zetknąłem się z czymś takim – stwierdza dyrektor OPS w Kluczborku.
Czytaj także: Wycinają aleję lipową by była droga dla rowerów. Około 80 drzew pod topór
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania