Podopieczne Andrzeja Roziewicza bardzo pewnie rozbiły bowiem u siebie rezerwy Volleya Wrocław. Dość napisać, iż w żadnej z trzech partii nie pozwoliły rywalkom przekroczyć bariery 20 punków. Ba, w inauguracyjnej odsłonie zwyciężyły one do 16, a następnie nawet do 14. Dopiero w trzeciej części gry musiały włożyć nieco więcej wysiłku, ale i tak skończyło się na sześciu piłkach różnicy.
Tym samym nysanki umocniły się na drugim miejscu w tabeli grupy III. Jakby nie było w 11. spotkaniach uzbierały 27 punktów przy bilansie setów 31:14.
Niebawem podsumujemy ich dokonania w pierwszej części sezonu, a na razie warto odnotować, iż do gry powrócą za niespełna miesiąc. I od razu czeka je dość prestiżowe zadanie, albowiem w Częstochowie zagrają z niżej notowaną Częstochowianką, z którą w pierwszej rundzie przegrały u siebie po tie breaku.
NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa – Volley II Wrocław 3:0 (25:16, 25:14, 25:19)
NTSK: Śmidowicz, Budnik, Wałek, Wieczorek, Kaczmarczyk, Kowalczyk, Michalik (libero).
Czytaj także: ZAKSA Strzelce Opolskie ma swoje kłopoty jak i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle