Zacznijmy od pierwszej z tych drużyn, która po raz pierwszy (i nie ostatni) tej wiosny musiała łączyć grę na trawie z tą na parkiecie. Najpierw panie z Głogówka wybiegły na „duże” boiska i uległy Respektowi Myślenice 0-3, co zepchnęło je tuż nad strefę spadkową grupy południowej trzeciego szczebla (pełna tabela TUTAJ).
Następnie rywalizowały futsalowej ekstraklasie, gdzie także czekał je mecz o „przysłowiowe sześć punktów”. Tutaj także nie tylko nie sprostały zadaniu, ale i zostały rozbite przez niżej notowany KS AZS AWF Warszawa 0-7. Taki wynik sprawia, że degradacja zagląda im w oczy już zupełnie na poważnie (pełna klasyfikacja TUTAJ).
Rolnik w tym spotkaniu zagrał w składzie: Giercuszkiewicz – Leszczyńska, Małolepsza, Służałek, Pawłowska oraz Globisz, Juchno, Mielczarek.
Z kolei występujące szczebel niżej futsalistki z Opola miały pożegnać się z rywalizacją w grupie III. Miały, ale przedstawicielki AZS-u Zielona Góra poinformowały je, iż „z powodów kadrowych nie są w stanie przyjechać na mecz”. W związku czym pozostaje czekać na decyzję, której skutkiem powinien być walkower. Tak czy inaczej podopieczne Tomasza Minkiewicza szansę na awans już straciły. Niemniej wciąż mogą liczyć na drugie miejsce na finiszu rozgrywek (pełne zestawienie TUTAJ).
Czytaj także: Klasa okręgowa. Od początku wiosny dzieje się „na górze” i „na dole”