Prace wzdłuż ulicy Prudnickiej (droga wojewódzka nr 409) trwają już od jakiegoś czasu. Część okolicznych mieszkańców postanowiła zaalarmować przyrodników. Zaniepokoiło ich bowiem to jak wyglądają drzewa w rejonie inwestycji w Krapkowicach.
Na miejscu pojawił się Marek Zarankiewicz, prezes Fundacji „Siedlisko Silesia”. Na wykonawcy prac nie zostawił suchej nitki. Stwierdził, że sytuacja jest tam dramatyczna.
„Na zdjęciach widać jak teren został obniżony co w przypadku drzew jest niedopuszczalne, porozcinane korzenie, liczne uszkodzenia, które są świadectwem – przepraszam za wyrażenie – ale głupoty. Co się musiało zadziać, że podjęto tak absurdalne decyzje” – komentuje we wpisie na Facebooku.
Przyrodnik zauważa, że drzewa już po wcześniej prowadzonych cięciach wyglądają koszmarnie. Dodaje, że widać, iż przez te cięcia z roku na rok słabną.
Marek Zarankiewicz zaznacza, że samej idei remontu drogi nie neguje. „Jest tylko jedno ale – jeśli się projektuje takie rozwiązania i widać w terenie i na mapach, że są drzewa – to dlaczego od razu ich się nie usunie – chociaż wiadomo że będą kolidowały z przyszłą infrastrukturą tylko na siłę pokazuje się, że chcemy ratować drzewa” – napisał.
ZDW: Drzewa wzdłuż ulicy Prudnickiej w Krapkowicach są do wycinki
– Te drzewa były na przestrzeni lat ogławiane, aby ich konary nie naruszały pobliskiej linii energetycznej. Przez to korona stawała się coraz bardziej asymetryczna – mówi Arkadiusz Branicki, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu, który zlecił prace na ulicy Prudnickiej w Krapkowicach.
– Zgodnie z zezwoleniem na realizację inwestycji drogowej, te drzewa są przeznaczone do usunięcia – dodaje.
Arkadiusz Branicki wskazuje, że łącznie na odcinku około 800 metrów kilkanaście drzew koliduje z inwestycją.
– Głównym celem prac jest udrożnienie tej ruchliwej drogi oraz uczynienie jej bardziej bezpieczną dla pieszych i rowerzystów. Temu służy wykonanie ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż jezdni. W ramach inwestycji wykonamy też miejsca parkingowe, o które prosili okoliczni mieszkańcy. Konieczne było wejście na pas zieleni. Inaczej nie dałoby się go zmieścić – tłumaczy.
Rzecznik ZDW w Opolu odnosi się też do propozycji wykonania podwieszanych chodników.
– Chodnik nie może być „zawieszony w powietrzu”. Aby był wykonany solidnie, trzeba nieco zejść pod powierzchnię ziemi, aby wykonać podbudowę – argumentuje rzecznik ZDW w Opolu.
Prace wzdłuż ulicy Prudnickiej w Krapkowicach mają potrwać do czerwca przyszłego roku. Zakres obejmuje przebudowę zatoki autobusowej oraz zjazdów z drogi. Koszt to ponad 1,6 mln zł.
Czytaj także: Kierowca nie wytrzymał w korku. Urządził sobie „trzeci pas” w centrum Opola
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania




