Gang medyków działał na terenie całej Polski
Korzenie sprawy gangu medyków sięgają początku 2022 roku. Wtedy kryminalny z Opola dostali cynk od mundurowych z Krajowej Administracji Skarbowej na temat nielegalnego obrotu lekami. Po kilku miesiącach gromadzenia dowodów policjanci wkroczyli do akcji.
– W lipcu 2022 roku zatrzymano 25-letniego mieszkańca Opola. Nielegalnie rozprowadzał leki otrzymane od swoich mocodawców – mówi Agnieszka Nierychła, oficer prasowy komendy miejskiej policji w Opolu. – Usłyszał zarzut handlu lekami bez stosownych zgód oraz obrotu środkami odurzającymi. W grupie pełnił rolę dilera, który sprzedawał leki bezpośrednio klientom – opisuje.
Trop zaprowadził mundurowych do Szczecina. W jednej z prywatnych praktyk lekarskich od września minionego roku wystawiane były fikcyjne recepty na leki psychotropowe. Chodziło o środki zawierające w swym składzie m. in. fentanyl, morfinę i diazepam.
– Elektroniczne recepty były wystawiane na przypadkowe osoby, które w ogóle nie korzystały z pomocy lekarza je wystawiającego. Recepty lekarz wystawiał też na swoich pacjentów – relacjonuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
– Na podstawie kodu recepty i powiązanego z nią numeru PESEL, w aptekach na terenie całej Polski członkowie grupy kupowali pożądane medykamenty. Sprzedawali je na czarnym rynku jako substytut środków narkotycznych. Łącznie, w opisany sposób, nabytych zostało kilkadziesiąt tysięcy sztuk leków. Łączna wartość medykamentów to około 2 mln zł – mówi Stanisław Bar.
34-latka z przychodni w Szczecinie na czele grupy przestępczej
Policjanci z Opola ustalili, że trzon gangu medyków stanowi sześć osób. Jego liderką była 34-letnia Agnieszka J., mieszkanka Szczecina. Na co dzień pracowała w przychodni prywatnej praktyki lekarskiej.
– W proceder zamieszani byli dodatkowo między innymi lekarz i farmaceuta. Dla wszystkich członków grupy dochody z nielegalnego obrotu lekami psychotropowymi stanowiły stałe źródło dochodu – wskazuje Agnieszka Nierychła.
Mundurowi pojechali do stolicy woj. zachodniopomorskiego w połowie listopada. W ciągu jednego dnia rozbili główny skład grupy. W akcję było zaangażowany blisko 30 funkcjonariuszy, z KWP Opole oraz z KAS Opole.
– Kilkanaście godzin pracy to blisko 10 przeszukanych pomieszczeń, w tym gabinet lekarski i apteka oraz 6 zatrzymanych osób. Policjanci zabezpieczyli pokaźną dokumentację medyczną, recepty, komputery, notatki, zapiski, a także ponad 40 tys. złotych w gotówce – wylicza Agnieszka Nierychła.
Stanisław Bar informuje, że w śledztwie zarzuty przedstawiono do tej pory siedmiu osobom. To dwie kobiety i pięciu mężczyzn z woj. zachodniopomorskiego i opolskiego. Oprócz osób zaangażowanych w wystawianie fikcyjnych recept są to ludzie, którzy realizowali je na terenie kraju.
– Część podejrzanych przyznała się do zarzuconych przestępstw i opisała mechanizm działania procederu – mówi.
Trzy osoby – Agnieszka J., a także Tadeusz C. oraz Tomasz K. – są tymczasowo aresztowane na trzy miesiące. Wobec pozostałych zastosowano inne środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju.
Za działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej oraz obrót środkami narkotycznymi w znacznej ilości podejrzanym grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Śledczy podkreślają, że możliwe są dalsze zatrzymania. Sprawa ma charakter rozwojowy.