niedziela, 9 listopada, 2025
  • Redakcja
  • Newsletter
  • Kontakt
  • Gazetki promocyjne
  • Regulamin
  • Ochrona danych
Opolska360
  • Najważniejsze
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Dobra Energia
  • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
  • Najważniejsze
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Dobra Energia
  • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
REKLAMA
Home Tylko u nas

Pic nie innowacje, czyli kasa dla swoich w nauce [KOMENTARZ]

Beneficjantami milionów na innowacje bywają zwykłe cwaniaczki, także z tytułami belwederskich profesorów. Bo w Polsce i w regionie mamy wyjątkowo liczną kastę odtwórczych naukowców, którzy na styku nauki, biznesu i sfery publicznej żyją jak tłustoczwartkowe pączusie.

Krzysztof Zyzik Krzysztof Zyzik
2023-02-17
w Najważniejsze, Tylko u nas
wielomilionowe dotacje z NCBiR

rys. Andrzej Czyczyło

REKLAMA

Jeśli wam się wydawało, że rozdawanie milionów na wille dla kolesi ministra Czarnka to szczyt bezczelności, to nie znacie możliwości tej ekipy. Oto Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przyznało 123 miliony złotych dotacji firmie z Białegostoku, która miała w roku składania wniosku 132 PLN dochodu (słownie: sto trzydzieści dwa złote). Taki partner okazał się dla publicznej instytucji wiarygodny i otrzymał gigantyczne pieniądze na innowacje. To nie koniec ekonomii z mchu i paproci. 55 milionów złotych dotacji otrzymała firma założona w ostatniej chwili przed terminem składania ofert przez 26-latka w prywatnym mieszkaniu. Dotacja była dziesięć razy wyższa od przeciętnej.

Nie wiemy na tym etapie, czyimi „szwagrami” są obywatele ozłoceni przez instytucję, w której radzie zasiadają m.in. takie mózgi polskiej nauki jak Marcin Horała, Marek Gróbarczyk czy Olga Semeniuk (wszyscy z PiS). Wiemy natomiast, że NCBiR, które na stronie internetowej chwali się „przyczynianiem się do cywilizacyjnego rozwoju kraju”, od lat ma problemy z rzetelną oceną wniosków i redystrybucją miliardów złotych, które mają uczynić polską gospodarkę bardziej konkurencyjną.

Dość powiedzieć, że były dyrektor i grupa wysokich urzędników tej instytucji zostali oskarżeni o korupcję. W tym o przejmowanie korzyści majątkowych i ujawnianie informacji niejawnych beneficjentom. Chodzi m.in. o wysoko płatną pracę dla żony dyrektora. I opłacanie licznych wycieczek zagranicznych w zamian za ułatwienie dostępu do publicznych dotacji.

Nic nowego, można powiedzieć. Tak od lat funkcjonuje spora część polskiego rynku. Ten magiczny styk sfery publicznej z prywatną, gdzie zawsze byli równi i równiejsi. Choć interesy ubijano tak, by w papierach się wszystko zgadzało. I uczciwie przyznajmy, że PiS tu prochu nie wymyślił. Za poprzednich ekip działało to podobnie, choć skala bezczelności i bezwstydu jest teraz nie do porównania. Szczególnie, że mówimy o ekipie, która doszła do władzy pod hasłem „wystarczy nie kraść”.

Wielomilionowe dotacje z NCBiR, a polska nauka stoi w miejscu

Szkoda, bo mówimy o newralgicznym obszarze państwa. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przerabia miliardy złotych, które powinny zdecydowanie lepiej pracować na rzecz konkurencyjności Polski w świecie. By najlepsi polscy naukowcy mogli się realizować na macierzystych uczelniach i w rodzimych przedsiębiorstwach. By tutaj dokonywać odkryć, świetnie zarabiać. I zmieniać wizerunek Polski jako kraju podwykonawców, montowni i taniej siły roboczej.

Tymczasem statystycznie wciąż mamy z innowacjami problem. Według rankingu ONZ, Polska od lat stoi pod tym względem w miejscu. A wyprzedzają nas już nie tylko Łotwa, Estonia, czy Czechy. Ale także Węgry, czy najbiedniejsza w Unii Europejskiej Bułgaria.

Tak mizerny poziom innowacyjności to efekt zbyt niskich nakładów na naukę. Ale przede wszystkim wadliwej redystrybucji publicznych pieniędzy. Szczycimy się sprawnym i szybkim wydawaniem unijnych miliardów, ale nie zawsze wydajemy mądrze. W efekcie setki naszych świetnych naukowców, np. wybitnych matematyków i informatyków, pracuje na rzecz gospodarek na Zachodzie. A polska nauka ma się tak, że najlepsza wyższa uczelnia wciąż jest w czwartej setce globalnego rankingu.

Tymczasem beneficjantami milionów na innowacje bywają zwykłe cwaniaczki, także z tytułami belwederskich profesorów. Bo w Polsce i w regionie mamy wyjątkowo liczną kastę odtwórczych naukowców, którzy na styku nauki, biznesu i sfery publicznej żyją jak tłustoczwartkowe pączusie.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Tags: PiS OpolePrzemysław Czarnek
REKLAMA

NAJPOPULARNIEJSZE

  • Jarmark Bożonarodzeniowy 2025 w Opolu

    Jarmark Bożonarodzeniowy 2025 w Opolu. „Jesteśmy gotowi na Książula”

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Pociągiem z Opola prosto na lotnisko? „Już wiosną”

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Nowa estakada w Opolu niepotrzebna? „Przejazd przez miasto to koszmar”

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Ulica Ozimska w Opolu będzie zwężana. Kłopot nie tylko dla kierowców

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Nie żyje młody kierowca. Latarnia spadła na jego auto

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
REKLAMA

 

 

REKLAMA

 

REKLAMA
  • Redakcja
  • Newsletter
  • Kontakt
  • Gazetki promocyjne
  • Regulamin
  • Ochrona danych

© Wydawnictwo SIlesiana 2022-2025

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Strona główna
  • Najważniejsze
  • Newsletter
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Razem dla środowiska
  • Dobra Energia
  • Gazetki promocyjne
  • Redakcja
  • Kontakt

© Wydawnictwo SIlesiana 2022-2025