Łącznie w tej sprawie ma odpowiadać 12 osób. Oskarżycielami są przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK).
– Zebraliśmy dowody wskazujące, że politycy PiS i Suwerennej Polski (wtedy Solidarnej Polski – aut.) dopuszczali się czynów motywowanych nienawiścią rasową i narodowościową – mówi Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK. – Kiedy zorientowali się, że to dokumentujemy, nasłano na nas policję. Zabrano nam całą furgonetkę dokumentów, licząc, że zaprzestaniemy dalszego działania.
Dlatego, jak mówi Dulkowski, archiwa przenieśli do Norwegii, zabezpieczając tak wszystkie dokumenty. Do Norwegii wyjechał też Rafał Gaweł, założyciel OMZRiK, bo w Polsce poszukiwała go policja.
Patryk Jaki oskarżony o rasizm. „Mamy dowody”
Jak pisze na swoim profilu Ośrodek, rząd PiS wysłał wniosek o ekstradycję Rafała Gawła, prosząc norweską policję, by przy okazji zabezpieczyła wszystkie dokumenty w jego domu i pracy, a następnie wysyłała je do Polski. Ale Norwedzy odmówili współpracy i przyznali Rafałowi Gawłowi azyl i ochronę.
– Mamy dowody na działalność Patryka Jakiego. Wskazują one, że działając w porozumieniu z innymi członkami PiS stworzył akcję medialną, której celem było zamówienie, wyprodukowanie i rozpowszechnianie materiałów o charakterze rasistowskim – mówi prezes OMZRiK. – Chodzi o spot przedwyborczy „Bezpieczny samorząd” z wyborów samorządowych z 2018 roku. A o całej akcji wiedział premier Mateusz Morawiecki oraz szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba.
Według Ośrodka, ten spot w klimacie ogromnego zagrożenia sugerował, że efektem wygranej opozycji będzie drastyczny wzrost liczby imigrantów Bliskiego Wschodu i Afryki. Skutkiem miały być wzrost przestępczości i mieszkańcy bojący się wychodzić na ulice.
Kiedy rok temu Europarlament uchylił Patrykowi Jakiemu immunitet, europoseł bronił się, że został oskarżony za lajkowanie postów.
– To nieprawda, że jedynie zalajkował rasistowskie treści – twierdzi Konrad Dulkowski. – Patryk Jaki rozpowszechniał rasistowskie treści na ogromną skalę.
– To manipulacja, bo nikogo nie ściga się za lajki – dodaje prezes OMZRiK. – Tutaj chodzi o rozpowszechnianie tego spotu. Jednego dnia wszyscy prominentni działacze PiS na swoich mediach społecznościowych udostępnili ten post. Artykuł 256 KK mówiący o nawoływaniu do nienawiści mówi, że winny jest nie tylko ten, kto produkuje, ale też ten, kto je rozpowszechnia. Parlament Europejski dostał cały raport na ten temat i wniosek z polskiego sądu o uchylenie immunitetu tym europosłom.
Na ławie oskarżonych ma stanąć 12 osób
Immunitety stracili wtedy Beata Kempa, Beata Mazurek, Patryk Jaki i Tomasz Poręba. Jak mówią w OMZRiK, łącznie przed sądem ma stanąć 12 osób, w tym trzy odpowiedzialne za produkcję tego spotu.
„O!Polska” w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów chciała uzyskać informację o terminie procesu. Ale e mailu odesłano nas do… OMZRiK, tłumacząc, że nie znamy sygnatury sprawy.
– Na razie nie jest wyznaczony termin procesu, bo sąd czeka na ponowne głosowanie Sejmu w sprawie uchylenia immunitetów pięciu posłom PiS – wyjaśnia Konrad Dulkowski. – PiS jeszcze przed utratą władzy przegłosował odrzucenie wniosku o uchylenie im immunitetów, żeby bronić swoich kolegów. Ale OMZRiK złożył nowy wniosek do kancelarii Sejmu o ponowne głosowanie.
Na taki ruch pozwoliły nowe okoliczności.
– Chodzi o e-maile Dworczyka wskazujące, że kierownictwo partii wiedziało o tym, że ówczesny szef kampanii PiS Poręba miał się kontaktować z Morawieckim w tej sprawie – mówi Dulkowski. – W związku z nowymi okolicznościami prawo zezwala na skierowanie powtórnego wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego. Wniosek był już procedowany przez komisję regulaminową Sejmu. Marszałek Szymon Hołownia ma już od pewnego czasu ten wniosek, więc my i sąd czekamy na jego decyzję, kiedy podda go pod głosowanie.
Przez kilka dni próbowaliśmy skontaktować się z Patrykiem Jakim aby odniósł się do całej sprawy. Dzwoniliśmy, ale nie odbierał i nie oddzwaniał. Wysłaliśmy mu też esemesa z pytaniami. Do chwili zamknięcia tego numeru „O!Polskiej” nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Czyn, o który oskarżony jest Patryk Jaki, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czytaj także: PiS wyczuł, że znów może coś ugrać na strachu przed obcymi
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.