O tym, że wielbłąd Pączek nie żyje, zoo w Opolu poinformowało w poniedziałek 24 marca. Imię zwierzęcia nie było przypadkowe –urodziło się bowiem w Tłusty Czwartek, który w tym roku wypadł pod koniec lutego.
„Niestety, okazało się, że maluch miał wrodzone wady narządów wewnętrznych, które bardzo szybko zaczęły utrudniać mu normalne funkcjonowanie” – informuje zoo w Opolu.
„Przez ostatnie dni walczyliśmy o jego życie, robiąc wszystko, co w naszej mocy. Niestety, mimo intensywnej opieki, nie udało się go uratować i dziś wielbłądek od nas odszedł. To dla nas ogromna strata i wielki smutek” – czytamy w emocjonalnym wpisie na Facebooku.
Pracownicy ogrodu podkreślają, że nie zawsze mogą przekazywać dobre wieści. Argumentują, że natura bywa bezwzględna, a oni nie zawsze mogą zapobiec tragedii. Mimo tego, że robią, co mogą, aby do niej nie doszło.

„Kochamy nasze zwierzęta i okazujemy im szacunek na każdym etapie ich życia, także wtedy, gdy musimy się z nimi pożegnać” – stwierdzają opiekunowie.
Fakt, że mały wielbłąd Pączek to kolejne smutna wiadomość z zoo w Opolu. Na początku tego roku doszło tam do pomoru kangurów. W krótkim czasie padło tam kilkanaście osobników.
Czytaj także: Nowa dyrektorka zoo w Opolu: Niczego się nie boję, oprócz dużych pająków
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania