I tak w maju ub.r. było 34 mln zł z Polskiego Ładu na szpital w Krapkowicach, a teraz kolejne 30 milionów. Starosta Maciej Sonik chwali się rekordowym dofinansowaniem: „To już drugie rozstrzygnięcie, w którym dotacja na nasz szpital jest największa w skali województwa!”.
Ale to nie tylko wsparcie na rozbudowę szpitala. Pieniądze rządowe nagle zaczęły płynąć do powiatu krapkowickiego szeroką rzeką. Widać, że na tle innych samorządów jest on wyraźnie faworyzowany. I nie bez przyczyny.
Co się za tym kryje? Jak to się stało, że powiat krapkowicki – wcześniej latami niedofinansowany i zapomniany przez Warszawę – uzyskał tak mocne „plecy” w rządzie i jaką cenę płaci za to starosta? I czy to nie przypadek, że dzieje się to właśnie przed wyborami?
Wiceminister Marcin Ociepa i gość specjalny
Nie od dziś mówi się, że o rozdawnictwie pieniędzy tej władzy decyduje w pierwszej kolejności polityka. Miasta, gminy i powiaty, które nie „współpracują” wzorowo z rządem i partią rządzącą, są często karane pominięciem w Polskim Ładzie i innych programach, bądź dostają tylko symboliczne kwoty.
W Krapkowicach o potrzebie rozbudowy szpitala mówiło się od wielu lat – ale na mówieniu się kończyło, bo nie było pieniędzy. A nie było ich tak długo, jak starosta Maciej Sonik był działaczem Platformy Obywatelskiej. I to działaczem bardzo aktywnym: liderem powiatu krapkowickiego i parokrotnie kandydatem do Sejmu.
Latami wręcz słynął z tego, że odważnie krytykował publicznie (np. na sesjach, na facebooku, twitterze, czy zjazdach działaczy Związku Powiatów Polskich) działania rządu PiS i partii rządzącej. Na przykład pogłębiające się niedofinansowanie powiatowej oświaty.
Sympatie polityczne starosty zmieniły się w lutym 2022 roku. A przynajmniej wtedy stało się to widoczne. Maciej Sonik najpierw wypisał się z Platformy Obywatelskiej, a dwa dni później pojawił się jako „gość specjalny” na inauguracji działalności opolskiej struktury Stowarzyszenia OdNowa, którego liderem został wiceminister Marcin Ociepa. Nie był to zresztą jednorazowy występ. Na zdjęciach z walnego zgromadzenia OdNowy we wrześniu ub.r. widzimy go w pierwszym rzędzie…
Odbiło się to szerokim echem. W świecie polityki zawrzało po tym, jak opolski wicemarszałek Zbigniew Kubalańca na Facebooku przyrównał go do „ściery” („trzeba być prawdziwa ścierą” – pisał) i zarzucił utratę kręgosłupa (w domyśle – moralnego). Sonik bronił się przed krytyką internautów i dawnych partyjnych kolegów. Twierdził, że „poglądów nie zmienia”, ale tłumaczył, że łatwiej „wyjść z konfliktu, nie będąc jego częścią”.
I choć sam do OdNowy się oficjalnie nie zapisał, to nieprzypadkowo jego wieloletni bliski współpracownik Maciej Lisicki (radny kilku kadencji z KWW Macieja Sonika i członek zarządu powiatu) został pełnomocnikiem OdNowy na powiat krapkowicki.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję
Jest jeszcze jeden szczegół: parę miesięcy po tym, gdy Maciej Sonik rozpoczął romans polityczny z OdNOwą (w październiku 2022 r.), w radzie nadzorczej powiatowego szpitala pojawiła się zupełnie nowa osoba, o której wcześniej w Krapkowicach mało kto słyszał. To Marzena Adrianna Kozela-Ziubroniewicz. Któż to taki? Członkini zarządu Stowarzyszenie Generacja OdNowy, czyli młodzieżówki OdNowy. Wiadomo o niej niewiele, ale ustaliliśmy, że pracowała w Biurze Ministra w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, gdy Ociepa był w tym ministerstwie sekretarzem stanu. Przypadek? Wątpliwe.
Na efekty romansu politycznego długo nie trzeba było czekać. Już w maju starostwo otrzymało 34 mln zł z Polskiego Ładu na pierwszy etap rozbudowy szpitala. I już wtedy starosta Sonik dobitnie podkreślał w wywiadach, komu to zawdzięcza: „Nie udałoby się bez znaczącego zaangażowania posła Marcina Ociepy, wiceszefa Ministerstwa Obrony Narodowej”.
Na zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej 31 maja Ociepa zjawił się osobiście, by mógł znaleźć się na wspólnych zdjęciach i w relacjach medialnych.
Odkąd Sonik zaczął sympatyzować z koalicjantem Prawa i Sprawiedliwości, wiceminister Marcin Ociepa stał się bardzo częstym gościem w powiecie krapkowickim. Razem z Sonikiem otwierali strzelnicę wirtualną przy Zespole Szkół Zawodowych w Krapkowicach. Panowie razem sobie wtedy postrzelali i gratulowali nawzajem sukcesu. Wtedy Ociepa też pomógł, ale robił to – pierwszy i ostatni raz – w ramach własnego resortu, bo pieniądze (190 tys. zł) pochodziły z Programu Ministerstwa Obrony Narodowej „Strzelnica w każdym powiecie”.
Potem Ociepa przyjeżdżał do Krapkowic, by uczestniczyć w podpisaniu umowy z wykonawcą rozbudowy szpitala. Następnie, by wbić pierwszą łopatę na placu budowy, a także by uczestniczyć w dziwnie przyśpieszonych (jak twierdzą niektórzy, z powodu wyborów) obchodach 25-lecia powiatu krapkowickiego. Sytuacja była o tyle dziwna, że nie zaproszono na nie ani wcześniejszych starostów, ani samorządowców z gmin, którzy ten powiat współtworzyli ćwierć wieku temu.
Ale dla nikogo nie jest tajemnicą, że starosta jest z nimi skłócony. A w powiecie trwa zimna wojna między Maciejem Sonikiem i lokalnymi samorządowcami ze Stowarzyszenia Partnerstwo dla Powiatu Krapkowickiego.
Powiat ma jednak dobrą passę, bo pieniądze z Warszawy polały się też np.:
- Centrum Opiekuńczo–Mieszkalne w Krapkowicach w kwocie 3,2 mln zł (tu też starosta dziękował Ociepie, który się pofatygował z tej okazji z wizytą),
- 4 mln na Powiatowy Ośrodek Wsparcia (i tu starosta dziękował wiceministrowi obrony Marcinowi Ociepie)
- prawie milion na renowację zamku w Krapkowicach, w którym mieści się zespół szkół (tu też dziękował za wsparcie Ociepie),
- czy też 10,7 mln zł na Branżowe Centrum Umiejętności w Zdzieszowicach (również dziękował za wsparcie Ociepie)…
Ktoś nie dostał, żeby wiceminister Marcin Ociepa dał
Kilka dni temu powiat triumfował, bo dopiero co (15 września ) wiceminister Marcin Ociepa z Sonikiem wbijali symboliczne łopaty pod rozpoczęcie pierwszego etapu rozbudowy szpitala, a już powiat dostał kolejne 30 milionów – na etap drugi.
„Dzięki wsparciu posła Marcina Ociepy mamy już zagwarantowane 75 proc. wartości całej inwestycji – napisał 7 października na Facebooku Maciej Sonik. – Dopiero zaangażowanie posła Ociepy pozwoliło nam uzyskać pieniądze na tę inwestycje. I to nie jest tak, jak niektórzy Wam mówią, że trzeba się zapisać do PiS-u, bo ja się nigdzie nie zapisałem! Wystarczy współpracować, pisać dobre wnioski i przekonać posła, który naszymi planami i projektami zainteresował premiera”.
Pytanie, co to znaczy współpracować? Czy wystarczy wypełniać nałożone przez rząd zadania, czy też promować rządzących, a może coś jeszcze więcej? I czy bez Marcina Ociepy w powiecie krapkowickim jest jeszcze możliwa jakakolwiek inwestycja?
Co na to inni samorządowcy? Jeśli jeden samorząd dostaje tak wiele, wiadomo, że musi się to dziać kosztem tych, którzy nie dostają nic lub niewiele, bo „współpracują” słabiej.
– Mamy tego świadomość, że jako gminy dostajemy najniższe dofinansowania albo wcale, bo pula, która była dedykowana na nasz powiat, trafia do starostwa na szpital, ale z tym nie dyskutujemy, bo w końcu zdrowie jest najważniejsze – mówią zgodnie burmistrz Krapkowic Andrzej Kasiura i wójt Walec Marek Śmiech. – Przykre jest tylko to, że ta sfera – najważniejsza dla każdego – stała się narzędziem wyborczym.
Chcesz coś załatwić, musisz się sprzedać
Samorządowcy – jako, że kontaktów bezpośrednich między nimi za bardzo nie ma – dyskutują ze sobą za pośrednictwem Facebooka, co z dużym zainteresowaniem śledzą mieszkańcy. I komentują, miejscami bardzo ostro. Niedawno wójt Śmiech odniósł się tam do kolejnego gigantycznego dofinansowania „od Ociepy” dla powiatu. Napisał m.in. że podczas spotkań samorządowców z posłami Zjednoczonej Prawicy na ogół kończy się na przedstawieniu problemów, „bo żeby coś załatwili, to trzeba z nimi wejść w układ, ułożyć się, sprzedać – czego ja nie zrobiłem, a Pan Starosta niestety TAK”.
Kibicuje jednak rozbudowie szpitala: „Mam nadzieję, że uda się pozyskać brakujące jeszcze 25 procent – na wyposażenie, a później znajdzie się personel oraz finanse, żeby ich godziwie za pracę wynagradzać”.
Pisze też wprost do Sonika: „Dziwię się Pana wypocinami, że jest Pan „bezpartyjny” po tylu latach bycia w partii proeuropejskiej. Teraz agituje Pan w godzinach pracy, wychwalając kandydata na posła z PiS i dodatkowo wypisuje, że poglądów nie zmienił…”.
Cały ten deszcz publicznych pieniędzy pada bowiem dziwnym trafem przed wyborami parlamentarnymi – im bliżej do ich daty, tym mocniej. I tym więcej podziękowań i podkreślania, że poseł Ociepa to poseł skuteczny. Takie ma właśnie hasło na banerach, którymi został oklejony powiat.
Nie tylko pieniądze
Romans polityczny starosty z wiceministrem ma nie tylko kontekst finansowy. Wiele wskazuje na to, że lansowanie posła Ociepy w powiecie przynosi kierownictwu starostwa nie tylko rządowe miliony. Ale i swoisty parasol ochronny nad niejasnymi interesami najbliższej współpracownicy i wieloletniej zastępczyni starosty Sonika, Sabiny Gorzkulli.
Wiosną ujawniliśmy w „O!Polskiej” mechanizm zlecania przez starostwo szeregu prac dla firmy budowlanej szwagra Gorzkulli. Mimo tego, że wątpliwości dotyczą kilku milionów złotych, zapadła kurtyna milczenia. Władza, która uwielbia wytykać samorządom kojarzonym z opozycją najmniejsze uchybienia, w tej sprawie milczy jak zaklęta.
Pod dywan zamieciony też został problem dużej skali prywatnych pożyczek, jakie wicestarosta zaciąga nawet u podwładnych. Ten temat także próbuje się zamilczeć. Tak wygląda w praktyce naprawa państwa, o której władze rządowe trąbią od ośmiu lat.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.