Koszykarze Weegree wygrali w Tychach
Triumf tym bardziej ważny, iż rywale, tak jak i oni, także walczą o udział w play off. Po tym rozstrzygnięciu zwycięzcy umocnili się nie tylko w górnej połowie tabeli, ale i mocniej zaakcentowali chęci na podium (tabela TUTAJ).
Co do sobotniego starcia, to goście weszli w nie kapitalnie, bo po dwóch minutach z małym okładem było 7:0 dla nich. Rywale jednak nie poddali się i w niespełna 70 sekund zdobyli osiem punktów z rzędu! I wtedy zaczęła się bardzo wyrównana walka, aczkolwiek bardziej w defensywie aniżeli ofensywie. Ostatecznie pierwszą kwartę 16:15 wygrali tyszanie.
W drugiej odsłonie gra dalej była zacięta, ale w pewnym momencie to podopieczni Roberta Skibniewskiego zaczęli przejmować inicjatywę na parkiecie. Co prawda nie było to żadne wielkie prowadzenie, ale po „osobistych” Kareema Reida na 22:20 już nie oddali. Zresztą nie tylko do przerwy, ale i w ogóle. W części numer 2 zdarzały się zarówno „ucieczki” (31:23), ich ukracanie (37:36), jak i znowu powiększanie dystansu (42:36). I właśnie przy tym ostatnim wyniku obie ekipy schodziły na przerwę.
Musieli uważać do końca
Po zmianie stron znowu trwała swoistego rodzaju zabawa w „kotka i myszkę”. Raz to opolanie uciekali miejscowym (52:42, 59:52), raz to ci mniej lub bardziej niwelowali straty. Przed ostatnią kwartą stanęło na tej „ostatniej opcji”, albowiem wówczas to było już tylko 59:57 dla naszych koszykarzy.
W czwartej „ćwiartce” mieliśmy powtórkę z rozrywki z poprzedniej. Akademicy cały czas starali się mieć gospodarzy na dystans. I z reguły im to wychodziło. Szczególnie gdy w ciągu nieco ponad minuty trzy razy trafili zza linii 6.75m. Po tym jak dwukrotnie uczynił to Michał Lis, a raz Adam Kaczmarzyk ich ekipa wyszła na prowadzenie 71:61 i grało się już jej znacznie łatwiej. Na tyle, że już do końca spotkania kontrolowali wydarzenia na parkiecie.
GKS Tychy – Weegree AZS Politechnika Opolska 79:88 (16:15, 20:27, 21:17, 22:29)
Weegree: Lis 18, Rutkowski 17, Kobel 16, Reid 15, Kaczmarzyk 9, Maciejak 5, Białachowski 4, Jodłowski 4, Salkiewicz.
Czytaj także: Odra Opole zakończyła piłkarski rok porażką w Rzeszowie