Ludzie Klubu „Gazety Polskiej” poprosili nas na spotkaniu o zachowanie anonimowości. Skarżyli się, że czują się wycinani przez Sławomira Kłosowskiego i jego otoczenie. Doszło do tego, że nie brali udziału w organizowanych przez niego obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej i przygotowali własną uroczystość. Mówią, że nie ma już mowy o wspieraniu wojewody.
– Decyzja, by do państwa się zwrócić, nie przyszła nam łatwo – przyznali na wstępie. – Mamy świadomość, że „O!Polska” ma zupełnie inną linię, niż nasza gazeta. Ale też nie ma tu innego medium, w którym moglibyśmy opowiedzieć o tym, co nas uwiera. Pokazać prawdy o sprawach, które są zamiatane pod dywan. I nawet dobrze, że jesteście. Gdyby wszystkie tytuły prezentowały wszystko w ten sam sposób, to mielibyśmy tutaj Białoruś.
Co uwiera ludzi KGP z Opola? – Relacja z wojewodą Sławomirem Kłosowskim. A właściwie jej brak. I fakt, że odwrócił się do nas plecami. Choć w przeszłości wiernie go wspieraliśmy – mówią.
Klub „Gazety Polskiej” w Opolu i 67 miesięcznic
KGP w Opolu działa od 2008 roku. Po katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku jego członkowie zaczęli być bardziej widoczni w Opolu.
– Każdego 10 dnia miesiąca braliśmy udział w mszy św., a potem szliśmy ulicami miasta pod pomnik Bóg Honor Ojczyzna na pl. Wolności, by uczcić ofiary katastrofy. Nie było to może nic spektakularnego, ale liczył się gest – opowiadają.
Wskazują, że takich miesięcznic było 67, ostatnia krótko po wygranej obozu prawicy w wyborach z 2015 roku. Potem miesięcznic już nie było.
– Za to w 2016 roku przygotowaliśmy wspólnie z wojewodą Adrianem Czubakiem uroczystości godne, z udziałem wojska, na przystającą randze wydarzenia skalę. Tak było w przypadku rocznicy katastrofy smoleńskiej, a także wcześniejszych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w dniu 1 marca – wspominają.
Wydatnie pomagało w tym to, że po tym, jak Adrian Czubak z PiS został wojewodą, w urzędzie wojewódzkim zatrudnił Ryszarda Szrama, lidera KGP w Opolu. Jego zadaniem była organizacja takich uroczystości.
Miotła nowego wojewody
Wiosną 2021 roku Adrian Czubak stracił jednak funkcję wojewody. Zastąpił go Sławomir Kłosowski, w przeszłości wieloletni lider opolskiego PiS, były poseł i europoseł. Był to dla niego powrót z trwającego około 1,5 roku politycznego niebytu.
– I myśmy mu też w tym powrocie pomogli – opowiadają ludzie KGP w Opolu. – Klubów takich, jak nasz, jest w kraju około 500. Mamy pewne przełożenie na to, co dzieje się w Warszawie. W przeszłości przez wiele lat udanie z nim współpracowaliśmy. Angażowaliśmy się w kampanie wyborcze. Dlatego fakt, że postanowił się od nas odwrócić, jest tak bolesny i zaskakujący. Bo nie wiemy z czego to wynika.
Klubowicze skarżą się, że Sławomir Kłosowski zaczął ich wycinać z udziału w uroczystościach, które oni przez lata organizowali wspólnie z poprzednim wojewodą.
– Wcześniej Sławomir Kłosowski wymiótł z urzędu praktycznie całą ekipę ludzi, którzy współpracowali z Adrianem Czubakiem. Gdy on obejmował urząd, Ryszard Szram był na chorobowym. Widząc, co dzieje się w urzędzie, nasz lider postanowił nie wracać tam do pracy.
Ryszard Szram: Wspieramy zjednoczoną prawicę, ale nie pana wojewodę
Konflikt przybrał na sile do tego stopnia, że ludzie Klubu „Gazety Polskiej” w Opolu przestali pojawiać się na uroczystościach organizowanych pod szyldem opolskiego wojewody. – Ponieważ to byłoby legitymizowanie tego, co on robi. Zresztą, jeśli ktoś by panu napluł w twarz, to nadstawiałby pan drugi policzek? – pytają.
Zamiast tego, w tym roku zorganizowali własne obchody rocznicowe poświęcone żołnierzom wyklętym w dniu 1 marca i katastrofie smoleńskiej w dniu 10 kwietnia. Na nagraniu z tej drugiej uroczystości słychać, jak Ryszard Szram nie kryje żalu, iż doszło do takiej sytuacji.
– Po raz pierwszy od przejęcia władzy przez zjednoczoną prawicę z niezrozumiałych dla nas powodów nie zostaliśmy w tym roku uwzględnieni jako współorganizatorzy obchodów rocznicowych katastrofy smoleńskiej w Opolu i w Kostowie – mówi. – Jedynym organizatorem pozostał wojewoda opolski, dlatego zostaliśmy zmuszeni do powrotu do obchodów rocznicy tej tragedii w formule sprzed 2015 roku, kiedy to nie mogliśmy liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony ówczesnych władz wojewódzkich.
Skontaktowaliśmy się z Ryszardem Szramem. Zaznaczył, że kwestii relacji z obecnym wojewodą opolskim nie zamierza komentować.
– Ze swojej strony mogę tylko zapewnić, że wspieramy i nadal będziemy wspierać obóz zjednoczonej prawicy. Ale nie pana Sławomira Kłosowskiego oraz jego współpracowników – stwierdził.
Sławomir Kłosowski: Klub „Gazety Polskiej” w Opolu i ja mamy dobre relacje
Chcieliśmy porozmawiać z wojewodą na temat jego relacji z Klubem „Gazety Polskiej” w Opolu. W poniedziałek 15 maja dwa razy odrzucił połączenie, po czym wysłał wiadomość, że zadzwoni później. Nie uczynił tego jednak. Próby rozmowy ponowiliśmy we wtorek 16 maja. Wojewoda nie odbierał.
Wysłaliśmy więc pytanie poprzez sms. Zapytaliśmy o konflikt ze środowiskiem KGP w Opolu oraz jak Sławomir Kłosowski ocenia swoje relacje z klubowiczami. Poprosiliśmy też o odniesienie do deklaracji, że środowisko to jest gotowe wspierać obóz zjednoczonej prawicy, ale nie jego i jego współpracowników.
I na takie pytanie doczekaliśmy się odpowiedzi. „Klub Gazety Polskiej zawsze był i jest mile widziany na uroczystościach wojewody. W wielu uroczystościach uczestniczą członkowie lub byli członkowie KGP. Moje relacje z KGP oceniam dobrze” – napisał.
Stwierdził też, że poza obchodami wojewódzkimi nie odpowiada za wydarzenia przygotowywane przez liczne organizacje i stowarzyszenia. Sławomir Kłosowski nie odniósł się więc do tego, że KGP w Opolu wraz z jego liderem nie zamierza z nim już współpracować.
– To nie jest człowiek, który by eskalował konflikt. Dziwię się zresztą, że klubowicze postanowili się na niego poskarżyć – słyszymy od jednego ze stronników opolskiego wojewody.
Klubowiczów przygarnia Marcin Ociepa?
Obserwując profil Klubu „Gazety Polskiej” w Opolu na Facebooku, nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że środowisko to pod swoje skrzydła wziął Marcin Ociepa. Wiele wskazuje na to, że lider stowarzyszenia OdNowa przygarnia też „wyrzutków” z PiS. Na wspólnych zdjęciach obok klubowiczów przewijają się bowiem m.in. były poseł PiS Antoni Duda (stryj prezydenta Andrzeja Dudy), Mariusz Nieckarz (były dyrektor biura wojewody w czasie, gdy urząd sprawował Adrian Czubak), czy sam były wojewoda Adrian Czubak.
– Nasi ludzie byli na ostatniej konwencji programowej Marcina Ociepy – mówią klubowicze. – W PiS nie wszystkim się to spodobało. Ale ani panie posłanki Katarzyna Czochara i Violetta Porowska, ani pan Sławomir Kłosowski nie mają wysokich notowań na Nowogrodzkiej. A my jesteśmy przecież gotowi wspierać cały obóz zjednoczonej prawicy. Nie tylko PiS.
Czytaj także: Skandaliczny wpis dziennikarza TVP3 Opole. Tomasz Gdula zaatakował Mariusza Szczygła
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.