O tym, że Kamil Bortniczuk był na imprezie w hotelu sejmowym wraz innymi parlamentarzystami klubu PiS, napisał „Super Express”. Gazeta donosi, że w jednym z pokoi hotelowych w nocy z 10 na 11 kwietnia bawiła się spora grupa posłów. Oprócz lidera opolskich struktur PiS na miejscu obecni byli też posłowie Dariusz Matecki i Łukasz Mejza. Zabawa miała być tak głośna, że na miejscu interweniowała straż marszałkowska. Ale działania te niewiele pomogły.
Posłowie śpiewali m.in. piosenkę o Grzegorzu Braunie. Chodzi o przeróbkę utworu Myslovitz „Peggy Brown”, którą nagrała satyryczna grupa Letni Chamski Podryw. Refren brzmi „O Grzegorz Braun, o Grzegorz Braun, kto zgasić świece tak będzie umiał!”. To nawiązanie do skandalu z udziałem posła Konfederacji, kiedy to gaśnicą potraktował chanukowe świece w Sejmie.
Kamil Bortniczuk na imprezie w hotelu sejmowym. „Tylko na chwilę”
– Potwierdzam, że ta piosenka jest bardzo popularna. Jest sejmowym hitem i na sejmowych korytarzach bywa często śpiewana – powiedział Kamil Bortniczuk w rozmowie z „SE”.
Kamil Bortniczuk przyznał, że był na imprezie w hotelu sejmowym. Ale zaznaczył, że pojawił się tam tylko na chwilę. Stwierdził też, że nie wie z jakiej okazji odbywało się to spotkanie.
– Czy głośno śpiewałem? Nie. Nie znam na pamięć tego tekstu – powiedział były minister sportu w rządzie PiS.
Zwróciliśmy się do Kamila Bortniczuka z pytaniami o tę sytuację. Lider opolskiego PiS w odpowiedzi stwierdził, że to plotki i nie odniósł się do zadanych pytań.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.