Gwardia wygrała w Opolu
Spotkanie do łatwych jednak dla nich nie należało. Szczególnie w pierwszej połowie. Długo nie potrafili bowiem złapać odpowiedniego rytmu. W ofensywie ciężko byłoby szczególnie bez Mateusza Jankowskiego. Kapitan Gwardii albo sporo akcji kończył, albo przynajmniej „stemplował”.
Defensywa opolan także nie stanowiła szczególnego monolitu. Nic więc dziwnego, że do przerwy był remis po 13.
Jakby tego było mało, początkowo po zmianie stron lepiej prezentowali się tarnowianie. Na tyle, że wyszli na prowadzenie 16:14. Na szczęście podopieczni Bartosza Jureckiego odpowiednio odczytali ten sygnał, a szczególnie Antoni Łangowski.
Popularny „Tolek” paroma rzutami z drugiej linii mocno rozbił obronę rywala, a do jego poziomu dostosował się Piotr Jędraszczyk. Z kolei w bramce odpowiedni rytm złapał Adam Malcher. To wszystko sprawiło, że na pięć minut przed końcem było 26:22 dla gospodarzy. Później już nie forsowali oni zbytnio tempa i taką też przewagę utrzymali do ostatniego gwizdka.
Dzięki tej wygranej opolanie mają sześć punktów na koncie i w tym momencie w tabeli Orlen Superligi zajmują szóste miejsce.
Gwardia Opole – Grupa Azoty Unia Tarnów 30:26 (13:13)
Gwardia: Malcher, Ałaj – Jędraszczyk 8, Jankowski 6, Łangowski 5, Czyczykało 3, Sosna 3, Wojdan 2, Kawka 1, Monczka 1, Wandzel 1, Hryniewicz, Milewski, Scisłowicz, Stempin, Zawadzki.
Kary: Gwardia – 14 min.