Przypomnijmy, iż związał się on z opolskim klubem przed startem kampanii 2014/2015. Zaczął od sukcesu, bo szybko wprowadził Gwardię do elity. W 2019 rok zdołał doprowadzić ją do brązowego medalu mistrzostw Polski. Pod jego wodzą gwardziści dotarli też raz do półfinału krajowego pucharu. Sam Kuptel dwukrotnie został także wybrany najlepszym trenerem rozgrywek ligowych.
Pojedynek w hali rywala długo był bardzo wyrównany. Na tyle, że przez całą pierwszą połowę żadnej z ekip nie udawało się zdobyć przewagi większej niż dwa gole. Po kwadransie choćby miejscowi prowadzili 7:5, ale pięć minut później było 9:8 dla gości. I choć w końcówce tablica wyników pokazywała 14:13 na korzyść gwardzistów to na samym finiszu kaliszanie zanotowali serię trzech trafień i na przerwę schodzili przy wyniku 16:14 dla nich.
Po zmianie stron bramki padały znacznie rzadziej, albowiem łącznie zanotowano ich 20. O dwie więcej zdobyli jednak podopieczni Bartosza Jureckiego i mieliśmy rzuty karne. Można ich było nawet uniknąć, ale w samej końcówce jeden miał Marek Monczka, ale go nie wykorzystał. Zresztą nie udało mu się to także w ostatniej serii dodatkowych „siódemek” i nasz team poległ w nich 3:4.
Tym samym opolanie po 14 kolejkach mają na koncie 20 punktów. Co obecnie daje im szóstą pozycję w w tabeli Orlen Superligi. Niemniej 11. w zestawieniu Piotrkowianin Piotrków Trybunalski traci do nich tylko trzy „oczka”.
Energa MKS Kalisz – Corotop Gwardia Opole 25:25 (16:14), k. 4:3
Gwardia: Malcher, Ałaj – Wojdan 6, Kawka 4, Monczka 4, Jędraszczyk 3, Łangowski 3, Sosna 2, Czyczykało 1, Jankowski 1, Scisłowicz 1, Hryniewicz, Jendryca, Milewski, Stempin, Wandzel.
Czytaj także: Otmęt Krapkowice w trakcie drugiego okresu przygotowawczego, a może być i trzeci