Anna Konopka: – Zarządzana przez pana firma ifm ecolink w Opolu sukcesywnie się powiększa. Na działce, którą kupiliście w 2011 roku od Wałbrzyskiej Strefy Ekonomicznej lada chwila do użytku zostanie oddany już czwarty obiekt. Jakie spełni funkcje?
Andrzej Durdyń: Konsekwentnie działamy w myśl powiedzenia: „Jak się nie rozwijasz, to się zwijasz”. Nowy dwukondygnacyjny budynek spełnia funkcję obiektu produkcyjno-biurowo-administracyjnego. Powstawał na przełomie listopada 2021 i stycznia 2023 roku. Ma powierzchnię 9200 mkw. Właśnie zakończyliśmy jego meblowanie. Teraz przenosimy tam pracowników.
Co nowy budynek wyróżnia na tle pozostałych?
– Zadbaliśmy o nowoczesne wyposażenie i zagospodarowanie przestrzeni. Po doświadczeniach pandemicznych zagwarantowaliśmy każdemu pracownikowi min. 15-18 mkw. przestrzeni. Dotąd normą było ok. 12 mkw. Przez ostatnie 20 lat oczekiwania pracowników mocno się zmieniły. Na przykład niepożądany jest już układ open space (otwarta przestrzeń – z ang.). On nie gwarantuje skupienia. Dziś liczą się ciekawe pomysły aranżacyjne. Między innymi na strefy relaksu w pracy. W budynku czwartym takie już są. Przede wszystkim jednak za budową kolejnego obiektu przemawiały nawet 25 proc. wzrosty sprzedaży na przestrzeni ostatnich kilka lat.
Pandemia ifm nie zaszkodziła?
– Wręcz odwrotnie. Pandemia dotknęła też konkurencję, więc klienci szukali dostępu do produktów. My mamy dość dużo gotowych produktów na magazynie głównym. W czasie gdy inni nie mogli sprzedać, bo nie mieli co, my zyskiwaliśmy nowych klientów. Choć wcale nie jesteśmy najtańsi. W ifm w Opolu pracuje łącznie 800 osób – w dziale badań i rozwoju – ponad 70. Opolski oddział wchodzi w skład międzynarodowej spółki ifm electronic z główną siedzibą w Niemczech. Na całym świecie firma ma 77 biur sprzedaży. A między innymi jedno z głównych mieści się w Katowicach.
Co jest więc kluczowe w strategii rozwoju opolskiego ifm?
– Rozwijamy moce przerobowe i kompetencje pracowników. Stąd budynek drugi, w którym funkcjonuje dział badań i rozwoju, ma prawie 4 tys. mkw. Najnowszy obiekt, czwarty, na dole mieści produkcję z magazynem na powierzchni ok. 4 tys. mkw. Pozostałe miejsce na jego piętrze przeznaczyliśmy też dla badań i rozwoju firmy. To w sumie daje prawie 8 tys. mkw powierzchni biurowej w dwóch budynkach. W 2011 roku, gdy zaczynaliśmy działalność w Opolu, jasno mówiliśmy o wizji. Okazuje się, że spełniła się szybciej niż oczekiwaliśmy.
Początki ifm w Opolu były równie dynamiczne?
– Już w 2011 roku mówiłem, że nie przychodzimy tu tylko, by tanio produkować. Naszym celem od początku jest rozwój nowych produktów w oparciu o potrzeby rynku. Pierwszy budynek miał 5 tys. mkw. Mieściła się tam administracja i produkowano tylko jedną grupę produktów eco400 (złącza i kable typu M12 i M8). Rozwój był jednak na tyle dynamiczny, że w 2016 roku powstał kolejny obiekt – właśnie dział badań i rozwoju. Normalnie tego typu budynki firmy stawiają co 10 lat. Widać wyraźnie, że my mocno wyprzedzaliśmy założenia już kilka lat temu. Trzecia była hala produkcyjna w 2017 roku. W genach mamy wpisany rozwój rok do roku min. o 8 proc. W tym roku prognozujemy ok. 9-10 proc. wzrostu.
Co na to wpłynęło?
– Przede wszystkim duże wzrosty sprzedaży i dodawanie grup inteligentnych produktów wykorzystywanych w automatyce przemysłowej, która jest naszą specjalnością. To m.in.: eco310, eco 500, eco600, czyli urządzenia typu IO-Box, które pomagają sterować i monitorować procesy w przemyśle. Oczywiście w zależności od profilu branży. Inaczej mówiąc ifm produkuje komponenty potrzebne fabrykom, które wykorzystują zautomatyzowane procesy przemysłowe. Dlatego też konieczne są kolejne powierzchnie. Każdy zakład ifm działa w myśl zasady od pomysłu do produktu. Stąd prężnie działający dział badań i rozwoju.
Nad czym pracują inżynierowie tego działu?
– Nasi handlowcy pracują bezpośrednio z klientami. Badają ich potrzeby i problemy. Następnie zgłaszają je do naszego product managementu. Z kolei ten, w oparciu o współpracę z daną fabryką ifm, rozwija produkty w myśl oczekiwań. Wybierając lokalizację inwestycji braliśmy pod uwagę bliskość uczelni technicznej. Dla nas strategiczna jest więc Politechnika Opolska, z którą intensywnie współpracujemy. W ramach prac działu rozwoju prowadzone są prace w zakresie konstrukcji urządzeń, rozwoju układów elektronicznych oraz oprogramowania. W związku z tym osiadamy wyspecjalizowanych pracowników zajmujących się testami funkcjonalnymi oraz środowiskowymi naszych produktów. Te zaś są w większości wykonywane na miejscu z wykorzystaniem własnych laboratoriów.
A więc chcecie sami sobie wychować potencjalnych przyszłych pracowników?
– Od początku stawiamy na lokalnych pracowników. Jestem przeciwnikiem ściągania osób z różnych rejonów Polski. To zwykle kończy się tak, że pracownik przychodzi na dwa, trzy lata, zdobywa doświadczenie i odchodzi. Dla mieszkańców Warszawy, czy Krakowa Opole nie jest miejscem docelowym. Oni najczęściej wracają na swój rynek pracy. Natomiast my jesteśmy firmą rodzinną. Wielu z naszych pracowników jest z nami 20-30 lat. Już teraz w dziele badań i rozwoju mamy prawie 70 pracowników głównie z Opola i okolic. Jedni pracują dłużej, inni zaczynają. Uczymy ich, dajemy wiedzę i możliwości rozwoju. Dzięki systematycznie prowadzonym szkoleniom wewnętrznym oraz zewnętrznym po czasie młodzi studenci stają się wartościowymi pracownikami. Wtedy nie mają powodu, by stąd wyjeżdżać.
To kiedy studenci powinni się interesować możliwościami, jakie daje im ifm?
– Jak najszybciej. Dlatego też jesteśmy tak mocno widoczni na politechnice. Na przykład poprzez reklamy, udział w targach pracy. Jeśli ktoś ma plan i wie co chce robić, to do nas trafi. Między innymi na praktyki, staże – nie tylko latem. Jesteśmy otwarci na studenta, który szuka potencjalnego pracodawcy. Młodzi, którzy do nas przychodzą są po różnych fachach. To inżynierowie elektronicy (hardware), programiści (software), mechatronicy, konstruktorzy czy inżynierowie po kierunkach automatyki i robotyki.
Jak pan ocenia opolski rynek pracy?
– Gdy ifm zaczynało w Opolu swoją inwestycję, byłem zdziwiony. Pomimo tego, że jest tu politechnika specjalizująca się w ukierunkowanych profilach, jak między innymi automatyka przemysłowa, budowa maszyn i podobne, to dużo osób po studiach wyjeżdżało, bo nie było dla nich pracy.
Opole faktycznie cierpi na „kompleks Wrocławia”.
– Wypracowany w regionie know how zwyczajnie stąd uciekał. Do Katowic, Wrocławia czy Gliwic. ifm nie jest lekiem dla wszystkich absolwentów, ale część chcemy zatrzymać i dać im szansę budowania satysfakcjonującej ścieżki kariery w Opolu.
Nowy budynek lada chwila będzie tętnił życiem, a ifm już myśli o kolejnej inwestycji.
– Jesteśmy na etapie rozpoczęcia budowy obiektu piątego na 15 tys. mkw. Powierzchnia produkcyjna zajmie 4,5 tys. mkw. Resztę przekażemy na część administracyjno-biurową. Pandemia pokazała, że niektóre komponenty dotąd kupowane, m.in. z Azji, stały się dla nas trudno dostępne. Nie chcemy być uzależnieni, dlatego stwierdziliśmy, że możemy je produkować sami. Większość z nich robimy już w Niemczech dostarczając je do różnych fabryk. Ale tam nasze moce przerobowe się skurczyły. Skoro więc w Opolu rozwijamy się tak szybko, to zbudujemy fabrykę pod potrzeby montażu komponentów tektonicznych na obwodach drukowanych, które mieszczą się w naszych produktach.
To pomoże zaoszczędzić?
– Na to liczymy, ale poprawi się też dostępność i jakość, oraz rozwiniemy kolejne kompetencje ifm w Opolu. Gdy będziemy sami produkować, to zabezpieczymy część komponentów dla naszych fabryk na całym świecie. W tym celu grupa naszych ludzi już za chwilę zaczyna dziewięciomiesięczne szkolenia w Niemczech. Pierwsze dostawy sprzętu do nowego obiektu zostaną zrealizowane do październiku 2024 roku, a produkcja wystartuje od stycznia 2025.
Jakie ambicje ma ifm w Opolu na najbliższe lata?
– Po zakończeniu piątej inwestycji, chcemy skupić się na wewnętrznym rozwoju firmy. Zależy nam na strukturze organizacyjnej i pracownikach. ifm ecolink w Opolu posiada miedzy innymi certyfikowane systemy na zgodność z normami PN – EN ISO 9001: 2015 oraz PN – EN 14001:2015, a w kolejnym etapem będzie wdrożenie certyfikacji w zakresie Bezpieczeństwa i Higieny Pracy ISO 45001: 2018.