Dreman wygrał w Warszawie, ale spotkanie do łatwych nie należało. Tym samym w przypadku naszej ekipy bohaterami śmiało można określić duet Waldemar Sobota i Sebastian Szadurski. Panowie bowiem popisali się dubletami. Pierwszy otworzył i „zamknął” wynik meczu, drugi natomiast dał naszej ekipie oddech, gdy już po zmianie stron popisał się dwoma trafieniami na przestrzeni niespełna stu sekund.
I jak tu nie wierzyć w magię powołań do reprezentacji. Wszak to właśnie obaj ci zawodnicy znaleźli się w składzie biało-czerwonych na dwumecz barażowy z Chorwacją, którego stawką jest awans na mistrzostwa świata.
Wracając do pojedynku Warszawie to piłkę do siatki zawodnicy faktycznie kierowali podwójnie, albowiem autorem obu udanych prób dla gospodarzy także był jeden gracz. Mianowicie Radosław Marcinkowski. Najpierw wyrównał tzw. golem do szatni, a potem w 34. minucie trafił na 2-3, co sprawiło, że mieliśmy nerwową końcówkę. Akademicy poczuli bowiem krew i próbowali doprowadzić do remisu. Posłali do gry „lotnego bramkarza”, ale ich zapędy niemalże w ostatniej chwili ukrócił Sobota.
Tym samym podopieczni Toniego Corredery mają na koncie 57 punktów i wciąż o jedne ustępują ekipie z Leszna. O jeden wyprzedzają BSF Bochnia (pełna tabela TUTAJ).
AZS UW Wilanów Warszawa – Dreman Opole-Komprachcice 2-4 (1-1)
Bramki: 0-1 Sobota – 3., 1-1 Marcinkowski – 20., 1-2 Szadurski – 26., 1-3 Szadurski – 28., 2-3 Marcinkowski – 34., 2-4 Sobota – 40.