Donald Tusk w Opolu: Szanuję ludzi pracy
Donald Tusk w Opolu pojawił się po godz. 18. Wcześniej na scenie na placu Jana Pawła II wystąpili liderzy opolskiej listy Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Sam plac zaczął się wypełniać długo przed rozpoczęciem wydarzenia. Gdy lider Platformy wyszedł na scenę, zgromadzeni przywitali go brawami.
Na początku kokietował zgromadzonych stwierdzeniem, że nie jest przypadkiem, iż Opole to jedno z lepszych miejsc do życia w kraju. Komplementował przemiany, jakie przeszło.
– Są tu ludzie, którzy nie raz spierają się o to, jak ma wyglądać region i jego stolica, jak mają się rozwijać. Mówię o marszałku Andrzeju Bule i prezydencie Arkadiuszu Wiśniewskim. A jednak są tutaj razem. Dają przykład tego, że Polacy potrafią się połączyć jeśli walczą o naprawdę ważne sprawy – powiedział Donald Tusk.
Lider Platformy opowiadał, jak przedsiębiorcy w rozmowach skarżą się na to, jak traktuje ich obóz władzy.
– Rozmawiam z tymi, którzy działają od lat. Pamiętają czasy, gdy nazywano ich badylarzami i pejoratywnie określano prywaciarzami. I te czasy wróciły. Władza jest nieprzychylna prywatnym przedsiębiorcom – mówił.
Wspominał, jak przed laty pracował fizycznie na wysokościach. M.in. w Azotach w Kędzierzynie-Koźlu.
– Jak robiło się coś takiego, to szanuje się ludzi pracy. I tak jak wychowało dwójkę dzieci, a teraz pomaga odchować piątkę wnucząt, to bardziej się szanuje ludzi pracy i ma świadomość, czym w istocie jest szkoła. Na pewno nie tym, co robi z niej minister Przemysław Czarnek – powiedział Donald Tusk w Opolu.
Lider PO o handlu wizami: Ludzie PiS przynoszą hańbę ojczyźnie
Donald Tusk w Opolu wspominał tornado z 2008 roku, jakie przeszło przed powiat strzelecki.
– Wypłacaliśmy ludziom odszkodowania i wsparcie bez zbędnych procedur. Trzeba być blisko ludzi. I po władzę idzie się po to, by ludziom pomagać, a nie nimi rządzić. Tylko taka władza ma sens – powiedział.
Podczas wystąpienia nawiązał do budowy nowych bloków Elektrowni Opole. Decyzja, o ich powstaniu zapadła bowiem podczas rządów PO. Finał inwestycji miał miejsce już za rządów PiS.
– Jak my się na coś decydujemy, to to coś działa. A jak buduje PiS, to widać po Ostrołęce. Wybudowali coś za ponad miliard, a potem zburzyli – stwierdził.
Pojawił się też temat migrantów. – Nasi posłowie rozpoczęli kontrolę handlu wizami. Pojawiają się kolejne dziwne tropy. Firma, która zajmowała się handlem polskimi wizami ma swoją siedzibę także w Mińsku. To nie są żarty. Okazuje się, że ludzie tej władzy od 2016 roku wydali dla mieszkańców Afryki i Azji ponad 600 tys. wiz. A zbudowali płot i twierdzą, że zależy im na szczelności granicy. Kłamstwo, złodziejstwo, cynizm, wylewa się każdego dnia z ich mediów – grzmiał lider PO.
– Widzimy tę demoralizację. Oni przynoszą hańbę naszej ojczyźnie. To musi się skończyć! – mówił Donald Tusk w Opolu.
Donald Tusk: Biorę w obronę wyborców PiS
– Mamy premiera, którego decyzje rujnują dorobek polskich przedsiębiorczyń i przedsiębiorców. A jednocześnie dowiadujemy się o kolejnych kupowanych przez Mateusza Morawieckiego nieruchomościach. Jeśli ktoś jest premierem, decyduje o lokalizacji elektrowni i autostrad, a potem potajemnie kupuje nieruchomości, to budzi poważne obawy – stwierdził Donald Tusk w Opolu.
Mówił też, że ludzie PiS często są odbierani jako ludzie nieporadni. – Taki Janusz Kowalski, można powiedzieć, że jest bohaterem szekspirowskim. Ale ja uważam, że tu nie ma szaleństwa, w tym jest metoda. Zobaczmy, jak on na tym skorzystał. Pisowska władza to poważny biznes. Nie potrafią zadbać o Polskę i obywateli, ale o swoje portfele jak najbardziej – powiedział lider PO.
Donald Tusk w Opolu podkreślił, że bierze w obronę wyborców PiS.
– Oni mają skrzywiony obraz rzeczywistości, oglądają tylko TVP Info. I moralności uczą ich funkcjonariusze mediów publicznych mający sporo na sumieniu. Mamy demokrację, głosujcie jak chcecie, ale skonfrontujcie to, co wam wkładają do głowy łopatą. Skłońcie chociaż Jarosława Kaczyńskiego do debaty. Może być nawet w TVP. Ale oni jej nie zrobią. Boją, że choć jedno zdanie prawdy padnie na ich antenie i dojdzie do odbiorców mediów publicznych – stwierdził.
Donald Tusk w Opolu wezwał Jarosława Kaczyńskiego do debaty
W pewnym momencie zgromadzeni zaczęli skandować „Precz z Kaczorem”.
– Mnie w przedszkolu też nazywano Kaczorem. Wiecie, z racji imienia. Dlatego, gdy na takich wiecach, w towarzystwie ludzi raczej mi przychylnych słyszę to hasło, to czuję się trochę zdezorientowany – żartował Donald Tusk w Opolu.
Po czym wrócił do tematu debaty z prezesem PiS. – Debatujmy, Jarosławie, na każdy temat. Jeden warunek: przyślij tę swoją telewizję i puść na żywo tę dyskusję, jeśli nie jesteś skończonym tchórzem. Ale wiemy, że Jarosław Kaczyński jest tchórzem, boi się mnie, boi się was i boi się prawdy – powiedział Donald Tusk w Opolu.
Lider PO zaprosił zgromadzonych do Warszawy na 1 października na „Marsz miliona serc”. Powiedział też, że dwa tygodnie później rozegra się „najważniejsza polityczna gra”.
– Potraktujmy to bardzo poważnie. Każdy głos może zdecydować. Wiadomo już, że wybory uczciwe już nie będą. Tak jak nie były uczciwe wybory prezydenckie. Gdyby były, to prezydentem Polski byłby teraz Rafał Trzaskowski. Gdyby oni nie rozkradli pieniędzy ze spółek skarbu państwa, gdyby nie wykorzystywali służb przeciwko obywatelom i politykom opozycji, to już dawno nie byłoby ich na scenie – przekonywał.
Zwrócił się jeszcze do zgromadzonych na placu Jana Pawła II w Opolu.
– Wy tu jesteście dla ważnej sprawy. Tysiące opolan przyszło, bo chce pokazać, że chce pozbyć się zła, które dzieje się w Polsce. Chcecie, by Polska znów była fajnym miejscem, by ludzie byli dumni, że tu żyją. Tu więc przysięgam, nie odpuszczę ani sekundy, ta sprawa jest ważniejsza, niż cokolwiek. 15 października pójdziemy, żeby zwyciężyć! – stwierdził Donald Tusk w Opolu.
Niższy VAT dla salonów kosmetycznych
Donald Tusk wcześniej był w zakładzie kosmetycznym w Kędzierzynie-Koźlu. Nie bez powodu. Zwracał tam uwagę na fakt, że salony tego typu są obarczone znacznie wyższym podatkiem VAT, niż zakłady fryzjerskie.
– Jesteśmy po konsultacji z wysokimi urzędnikami Unii Europejskiej, którzy zajmują się takimi problemami. Trzeba zmienić przepisy w polskim systemie prawnym przepisy w taki sposób, aby można było obniżyć podatek VAT dla zakładów kosmetycznych do 8 proc. – mówił.
Lider PO zaznaczył, że branża beauty od blisko dwóch lat dopomina się o tę zmianę. – Ona jest jednym ze stu konkretów na sto pierwszych dni. I dotyczy około 30 tys. zakładów w całej Polsce – stwierdził.
Drugą deklaracją był powrót do zryczałtowanej składki zdrowotnej.
– Aktualna składka zdrowotna wprowadzona przez premiera Mateusza Morawieckiego jest zabójcza dla małych i średnich przedsiębiorstw – stwierdził Donald Tusk.
Pani Elżbieta, prowadząca zakład kosmetyczny w Kędzierzynie-Koźlu mówiła, że 23-procentowy podatek VAT dla osób prowadzących taką działalność jest niesprawiedliwy.
– Wszystko podrożało. Staramy się jednak, aby nie odbijało się to na klientkach – mówiła.
– Problemem jest też brak pieniędzy unijnych. Tego nie ma. Bez tęgo ciężko jest rozwijać biznes – stwierdziła pani Elżbieta.
Czytaj także: Opolska lista Polski Liberalnej bez rejestracji. „Takich nieprawidłowości nie widziałem”
Fot. Łukasz Baliński
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.