Chciała wjechać na autostradę A4 pod prąd
Niebezpieczna sytuacja, w której 29-letnia kobieta kierująca bmw chciała wjechać na autostradę A4 pod prąd, miała miejsce w środę 27 lipca. Zarejestrowali ją mundurowi z krapkowickiej drogówki, którzy akurat zjeżdżali z trasy A4 na MOP Góra św. Anny.
– Kierująca pojazdem kompletnie zignorowała znak zakazu wjazdu i poruszała się dalej w kierunku A4. Dopiero dźwięk policyjnych sygnałów wywołał reakcję. Policjanci zatrzymali bmw, tuż przed pasami ruchu autostrady – relacjonuje Ewelina Karpińska z komendy powiatowej policji w Krapkowicach.
Za kierownicą siedziała 29-letnia mieszkanka Norwegii. Tłumaczyła, że jej błąd to wina nawigacji. Przyznała, że nie zwracała uwagi na znaki drogowe.
– Za brak dostosowanie się do znaku zakazu wjazdu została ukarana wysokim mandatem karnym – wskazuje policjantka.
Co zrobić, gdy wjechało się na autostradę pod prąd?
Policja przypomina co robić, jeśli komuś zdarzy się podobna sytuacja, co 29-latka, która chciała wjechać na autostradę A4 pod prąd.
– Nie brnij dalej, pamiętaj o najprostszych zasadach bezpieczeństwa! Natychmiast zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu. Najlepiej na pasie awaryjnym i włącz światła awaryjne. Z zachowaniem szczególnej ostrożności opuść pojazd i jeśli to możliwe przejdź za barierę ochronną. Powiadom służbę drogową lub policję, które pomogą Ci wydostać się z „pułapki”. Pod żadnym pozorem nie wolno Ci samodzielnie zawracać! – apeluje Ewelina Karpińska.
– Aby unikać jazdy „pod prąd” należy uważnie obserwować znaki. W tym przypadku nakazy jazdy i zakazy wjazdu. A także obserwować innych użytkowników, zwłaszcza kierunek, w jakim się poruszają – wskazuje policjantka.
Czytaj także: Próba zabójstwa w Żłobiźnie. Kobiecie grozi dożywocie