Prelegentami podczas tego sympozjum na 80 lat od Tragedii Górnośląskiej byli badacze z Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach dr Dariusz Węgrzyn i dr Sebastian Rosenbaum.
– Pojęcie Tragedia Górnośląska wyłoniło się dopiero po roku 1989, na początku lat 90. – mówił Sebastian Rosenbaum. – Wtedy, już po okresie komunizmu, nastąpiła demokratyzacja pamięci. Ludzie zaczęli mówić głośno o tym, co przeżyli, pisać o tym do gazet.
80 lat od Tragedii Górnośląskiej. „Na Śląsku jak w Buczy”
Dr Rosenbaum podkreślił, iż Ujazd jest dobrym miejscem by upamiętniać Tragedię Górnośląską (na ziemi ujazdowskiej miała ona miejsce w dniach 21-23 stycznia). W miejscowości tej doszło do bardzo wielkich strat materialnych. Historyk porównał je do tego, co zdarzyło się w Strzelcach Opolskich (zniszczeniu uległo 90 proc. śródmieścia) czy w Nysie (straty na poziomie 80 procent). Przypomniał, że istotą tamtej tragedii było zabijanie ludności cywilnej, przypadkowych osób, gwałty na kobietach, grabieże i wywózki dokonywane przez żołnierzy Armii Czerwonej. A także zamykanie ludzi w powojennych obozach przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa.
– W Miechowicach w województwie śląskim, trzy kilometry od miejsca, gdzie wyrosłem w ciągu kilkunastu godzin zamordowano 380 osób. Te obrazy powtórzyły się w naszych czasach, gdy rosyjscy żołnierze weszli do Buczy – opowiadał.
W konferencji uczestniczyli przedstawiciele mniejszości niemieckiej z wicemarszałkinią województwa opolskiego Zuzanną Donath-Kasiurą oraz liderem TSKN i VdG Rafałem Bartkiem na czele.
– To wyjątkowy moment – mówiła Zuzanna Donath-Kasiura. – Dziś na miejscu jest słowo refleksja. To jest bardzo ważne, byśmy o tych istotnych trudnych momentach naszej historii nie tylko umieli mówić, ale też mówili. O tym, jak wielkie cierpienie dotknęło ludność cywilną. Jest to tym ważniejsze, że okres komunizmu wyrzucił to doświadczenie z publicznej pamięci.
Członkini zarządu województwa przypomniała, iż władze województw śląskiego i opolskiego ogłosiły rok 2025 Rokiem Tragedii Górnośląskiej. Stosowne uchwały przyjęły też Sejm i Senat RP.
Niech młodzi wiedzą
– Historia lokalna jest dla mnie bardzo ważna – deklaruje burmistrz Ujazdu Hubert Ibrom, współorganizator konferencji. – Ona nas kształtuje jako ludzi. Dzieje moich przodków są kultowe w tym, czym naprawdę jestem. Trzeba je traktować całościowo. A to znaczy pamiętać dobre i złe momenty.
– To, co stało się 80 lat temu, to były jedne z najczarniejszych chwil w historii gminy Ujazd. One są żywe we wspomnieniach o mojej ołmie, o ołpie, który zginął w wagonie wywożony na Wschód. Jest dla mnie czymś bardzo istotnym, żeby pokazać ogrom tamtych cierpień. Ale też by zaangażować w tę historię najmłodsze pokolenie naszych mieszkańców. Stąd obecność na sympozjum uczniów klas ósmych naszych dwóch szkół. Zarejestrowaliśmy przebieg konferencji i będziemy ją upowszechniać. Po to, by nie było tak, że lepiej znamy historię starożytnego Egiptu niż własnej małej ojczyzny – mówił Hubert Ibrom.
Czytaj także: Festung Oppeln padło 80 lat temu. Ale najgorsze zaczęło się potem
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania