Do tej dramatycznej sytuacji doszło pod koniec roku w centrum Opola. Mundurowi po dotarciu na miejsce wezwania zastali zamknięte drzwi, zza których dochodziły krzyki.
– Po chwili z mieszkania wybiegła roztrzęsiona pokrzywdzona. Przekazała funkcjonariuszom, że wewnątrz znajdują się jej małe dzieci. Był tam też jej były partner, sprawca całej awantury – relacjonuje Przemysław Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Mundurowi siłą weszli do mieszkania. Następnie obezwładnili awanturującego się mężczyznę.
– To 38-letni mieszkaniec Opola. Podejrzewany został zatrzymany i przewieziony do jednostki policji – mówi Przemysław Kędzior.
38-latek z Opola groził nożem swoim małym dzieciom
Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna podczas awantury wulgarnie groził byłej partnerce i ich dwójce dzieci. Naruszył mir domowy, ponieważ nie opuścił mieszkania pomimo wyraźnych żądań pokrzywdzonej. Kobieta zeznała też, że trzy razy szarpał ją i uderzał. 38-latek z Opola groził też nożem swoim małym dzieciom.
Napastnik usłyszał cztery zarzuty. – Sąd na wniosek policjantów i prokuratury zastosował wobec podejrzanego dwumiesięczny tymczasowy areszt. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat więzienia – informuje Przemysław Kędzior.
To kolejna w ostatnim czasie interwencja opolskich policjantów związana z przemocą domową. W połowie listopada mundurowi zatrzymali 44-latka, który przez wiele miesięcy fizycznie i psychicznie znęcał się nad partnerką. Groził też, że spali mieszkanie.
Z kolei na początku października mundurowi zatrzymali 31-latka, który znęcał się nad partnerką i ich 3-letnim synkiem.
Mundurowi apelują, by nie być obojętnym jeśli jesteśmy świadkami przemocy domowej. Zaalarmowanie policjantów może pomóc zapobiec tragedii.
Czytaj także: Rodzinny dramat pod Namysłowem. Brat ugodził siostrę nożem w szyję gdy spała