Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 1 lutego koło godziny 23.00. Przed jednym ze sklepów, mężczyzna zauważył chłopczyka ubranego jedynie powierzchownie. Natychmiast wezwał policję.
Kiedy patrol przyjechał na miejsce, z chłopcem był utrudniony kontakt, ze względu na jego autyzm. – Jeden z policjantów zdjął swoją służbową bluzę i okrył 10-latka. Chłopczyk się uspokoił, nawiązał kontakt z mundurowymi i wskazał drogę do domu. Kiedy zapukali do drzwi mieszkania, otworzyli rodzice chłopca, kompletnie zaskoczeni, że syn niezauważony przez nikogo, opuścił mieszkanie. Rodzice przypuszczali, że syn mógł chcieć pójść do domu swojego dziadka, z którym ma bardzo dobry kontakt – przekazał mł. asp. Dominik Wilczek z policji w Krapkowicach.
Badanie trzeźwości wskazało, że ojciec 10-latka miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, a matka chłopca blisko pół promila. W takich okolicznościach chłopiec nie mógł zostać pod opieką nietrzeźwych rodziców i został przekazany dziadkowi.
Zdzieszowiccy policjanci prowadzą czynności w sprawie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. O losie dziecka zadecyduje Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu.
Czytaj też: Złodziej z Kędzierzyna-Koźla w rękach policji. Grozi mu 10 lat
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania