Przymiarki do tego, aby w gminie Bierawa (powiat kędzierzyńsko-kozielski) powstał zbiornik retencyjny Kotlarnia trwały od 2021 roku. Na początku 2023 roku wojewodowie opolski i śląski, wiceministrowie w rządzie PiS oraz samorządowcy z gmin Bierawa, Kuźni Raciborskiej i Rybnika podpisali porozumienie w sprawie powstania akwenu na rzece Bierawce. Zbiornik miał mieć około 850 hektarów powierzchni i pojemność 40 mln metrów sześc. wody, przy rezerwie powodziowej na poziomie 24 mln m sześc. Dla porównania, Jezioro Duże w Turawie ma około 2400 ha powierzchni i pojemność na poziomie ponad 100 mln m sześc.
Do niedawna wydawało się, że powstanie nowego jeziora to tylko kwestia czasu. Tymczasem okazuje się, że zbiornik Kotlarnia zniknął z planu inwestycyjnego Wód Polskich. Linda Hofman, rzeczniczka oddziału Wód Polskich w Gliwicach informuje, że trwa aktualizacja tych planów.
– Studium wykonalności powstałe w 2023 roku zidentyfikowało dwukrotny wzrost kosztów całkowitych do realizacji zadania, do kwoty 353 mln zł. Zidentyfikowano również brak podstaw formalno-prawnych dla jego wykonania PGW Wody Polskie. Na etapie przygotowawczym na jaw wyszły też liczne problemy środowiskowe – wylicza.
Zbiornik Kotlarnia nie powstanie. „Byłby zasolony”
Okazuje się, że wspomniane studium powstało dopiero po tym, gdy urzędnicy upublicznili plan budowy akwenu. W rozmowie z Radiem 90 Linda Hofman tłumaczy, że studium rzuciło nowe światło na całą inwestycję. Dodaje, że w ciągu kilku lat od pierwszych wzmianek o zbiorniku zmieniły się warunki rynkowe. Znaczny wzrost kosztów sprawił, że – jak powiedziała pani rzecznik – ewentualne efekty inwestycji byłyby niewspółmierne wobec koniecznych nakładów finansowych.
Ciekawym wątkiem są warunki środowiskowe, jakie miałby zbiornik Kotlarnia. Byłby to akwen relatywnie płytki, o średniej głębokości na poziomie dwóch metrów. Z tego względu byłby podatny na nagrzewanie się, a co za tym idzie – na zakwity glonów.
Zwrócił na to uwagę autor bloga „Świat Wody” już w lutym 2023 roku. Zauważył, że już w opracowaniach z lat 60. Bierawka miała status rzeki silnie zasolonej zrzutami z kopalni. Pod względem zasolenia przewyższała ją tylko Kłodnica. Autor bloga zauważa, że zbiornik Kotlarnia ze względu na zasilanie zanieczyszczonymi wodami będzie miał świetne warunki do zakwitów glonów. Takich, jak złote algi.
Podobnie argumenty prezentują teraz Wody Polskie. Linda Hofman zapowiada, że pracownicy jednostki skupią się na utrzymaniu samej Bierawki.
Czytaj także: Zielona Odra w Opolu. Mieszkańcy zaniepokojeni, jest stanowisko Wód Polskich
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.