Opole 2023. Kontrowersje wśród artystów
Przy okazji festiwalu Opole 2023 kolejny raz wrócił temat tego, czy artyści biorący udział w imprezie legitymizują przekaz TVP. Oliwy do ognia dodały komentarze i gesty, na jakie pozwoliła sobie część wykonawców. Przykładem awantura o występ Justyny Steczkowskiej. Jednym z tych, którzy nie tylko zaśpiewali, ale i postanowili dodać coś od siebie, był Kuba Badach.
– Niezależnie od czasów, w jakich przyszło nam żyć, dla artystów występ w Opolu to spełnienie marzeń i ogromny zaszczyt. Dziękuje z całego serca w imieniu wszystkich koleżanek i kolegów, jesteście cudowni – mówił podczas sobotniego koncertu „Czas ołowiu” do publiczności.
Do tych słów w niedzielę odniósł się Damian Maliszewski, dziennikarz i wokalista. „Drogi Kubo, a kto za te czasy odpowiada, jak nie telewizja, w której wygłosiłeś swoją ckliwą pogadankę?” – skomentował na Facebooku.
W tej sytuacji Kuba Badach mógł liczyć na żonę Aleksandrę Kwaśniewską. Córka byłego prezydenta RP wzięła go w obronę.
„A przepraszam Kora, Młynarski i Ciechowski walczyli z władzą poprzez niewystępowanie w Opolu czy odwrotnie?” – zapytała w dyskusji na Facebooku.
Na to zareagował Grzegorz Turnau. „Niech koleżanki i koledzy z klubu Opole 2023 przestaną udawać, że nie wiedzą, o co chodzi. TVP nie jest normalną telewizją, tylko propagandowym narzędziem bardzo niebezpiecznej partii politycznej. W nieporównanie większym stopniu i sile rażenia niż w PRL” – napisał.
Kuba Badach tłumaczy swój występ na festiwalu Opole 2023
W czwartek głos w sprawie swojego udziału w festiwalu zabrał sam Kuba Badach. Jego oświadczenie składa się z dwóch części.
W pierwszej wskazuje, że festiwal w Opolu śledzi od dziecka. Wskazuje, że od wygranej PiS w 2015 roku poziom imprezy spadał. Wspominając edycję z 2017 roku nawiązuje do recitalu Jana Pietrzaka, kiedy to amfiteatr świecił pustkami. Przyznaje, że w pierwszej chwili sprawiało mu to satysfakcję. Ale potem zrobiło mu się żal imprezy z takimi tradycjami.
„Poczułem wtedy, że nie chcę się temu upadkowi biernie przyglądać. I choć konsekwentnie odmawiam udziału w wydarzeniach i programach, do których przez lata byłem przez TVP zapraszany, to z Festiwalu w Opolu nie zamierzam rezygnować” – napisał Kuba Badach na Facebooku.
W drugiej części podkreśla, że nigdy nie głosował na PiS. „Jestem bardzo przeciwny temu, co ta partia robi z większością obszarów naszego życia. Demolowanie sądownictwa, łamanie praw kobiet, gwałcenie Konstytucji, to tylko kilka z nich” – wyliczył.
Kuba Badach zaznaczył, że najbardziej uwiera go uczynienie przez obóz władzy cnoty z kłamstwa oraz dzielenie obywateli. Jako przykład wskazał „przekonywanie wyborców PiSu oraz widzów telewizji publicznej, że my (oni/przeciwnicy PiSu/opozycja), czujemy do nich tylko nienawiść i pogardę”.
„I tu dochodzimy do sedna sprawy: ja NIE ZGADZAM się na to, żeby ktoś wkładał mi w usta nienawiść i pogardę. Nie gardzę ludźmi i nie czuję do nich nienawiści. I będę wchodził na deski amfiteatru, by to kłamstwo rozbrajać. Nie obrażam się na ludzi, którzy mają inne poglądy, niż ja. Uważam, że nikt mnie nie wysłucha, jeśli stanę do niego plecami” – stwierdza.
Kuba Badach wydał oświadczenie. Opinie są skrajne
W komentarzach pod wpisem widać, że ludzie są podzieleni w kwestii tego, jak odbierać oświadczenie, jakie wydał Kuba Badach.
„Ładnie i mądrze napisane. Jakkolwiek sam bym nie wystąpił w Opolu, ale rozumiem kontekst” – stwierdził Bartosz Łęczycki.
„Smutne to czasy w których artyści zmuszani są do tłumaczenia się ze swych decyzji, podyktowanych nagonką związaną z aktualną władzą. Smutne to czasy w których muzyka dzieli zamiast łączyć” – skomentował Michał Zawisza.
Są i tacy, którzy nie kryją, że mają mieszane uczucia. „Zacznę od tego, że cenię sobie Pana twórczość. Niestety czuję niesmak, tak bardzo duży niesmak, że Pan wystąpił czyli firmował tą imprezę” – napisała Katarzyna Stala.
Do sprawy odniósł się też Borys Szyc. „Nie mogę się z Tobą zgodzić Kuba. To jest czyste ZŁO (…). Nic tam nie zmieniłeś. Przeciw niczemu nie zaprotestowałeś. Po prostu wystąpiłeś w TVP. Kocham Cię niezmiennie. Ale nie pitol” – stwierdził.
„Niczego przecież nie rozbiłeś. Powiedziałeś o spełnionych, muzycznych marzeniach, nic więcej. Słowem nie wspomniałeś w Opolu o cynizmie i kłamstwach PiS, o kłamstwach TVP” – napisał Damian Maliszewski.
Dodajmy, że Kuba Badach wkrótce znów wystąpi w opolskim amfiteatrze. Obok grupy Lady Pank, Kayah i Andrzeja Piasecznego jest jedną z gwiazd koncertu „Schody do wolności”. Impreza odbędzie się 22 czerwca. Dystrybucja bezpłatnych wejściówek startuje w poniedziałek 19 czerwca.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.