Tym samym stało się jasne, że podopieczni Adama Swaczyny co najwyżej mogą zająć ósmą lokatę, bo siódmej PSG Stali Nysa już na pewno nie przegonią. W dodatku muszą liczyć także na to, że w środę Indykpol AZS Olsztyn nie sprawi sensacji i nie wygra w Warszawie z Projektem za pełną pulę. Jeśli tak się stanie to na kolejkę przed końcem pożegnają się z marzeniami o play off. Choć te już naprawdę stały się odległe… Tym bardziej, że na finiszu grają w Jastrzębiu (pełna tabela TUTAJ).
ZAKSA przegrała w Zawierciu
Co do wtorkowego starcia w Zawierciu to goście nieźle „zaczęli”, bo od 4:2 po kontrze Bartosza Bednorza. Ale potem inicjatywę coraz bardziej przejmowali rywale. Na tyle, że dość szybko było 9:6 dla nich. Co prawda kędzierzynianie nie pozwalali im się za bardzo rozkręcić, ale bardzo długo tracili do nich punkt albo dwa. Aż wreszcie, po dwóch z rzędu udanych zagraniach Bartosza Kwolka, miejscowi odskoczyli na 18:14 i potem już kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Zresztą nawet powiększyli różnicę, bo skończyło się na sześciu „oczkach”.
Druga partia od początku była wyrównana, niemniej znowu z delikatnym wskazaniem na zawiercian. Taki stan rzeczy miał miejsce do remisu po 11. Wówczas to gospodarze wygrali cztery akcję z rzędu, aczkolwiek w trzech przypadkach była to zasługa błędów naszych siatkarzy. To z kolei pozwoliło tym pierwszym nie tylko trzymać rękę na pulsie, ale i stopniowo powiększać dystans. Finalnie triumfowali do 17.
W trzecią odsłonę podobnie, jak w poprzednią, lepiej weszli oponenci Zaksy. Po asie serwisowym Kwolka było 6:3 dla nich. Na szczęście wicemistrzowie Polski nie poddawali się i mniej więcej w połowie tej części doprowadzili do remisu po 13. Ba, po pewnym czasie gdy asa posłał Aleksander Śliwka prowadzili 18:17, a po udanej kontrze i finalizacji Bednorza było już 21:19 dla drużyny w której grają. Wtedy jednak znowu miejscowi dali popis na zagrywce i wygrali cztery akcję z rzędu. Niebawem z kolei było „po zawodach”.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:19, 25:17, 25:23)
ZAKSA: Janusz (2 pkt), Bednorz (14), Smith (1), Kaczmarek (3), Śliwka (9), Paszycki (5), Banach (libero) oraz Kluth (4), Takvam (1), Szymański, Wiltenburg.
Czytaj także: Stal Nysa niby bliżej play off, ale jakby dalej…