Poszukiwania dyrektora szpitala w Nysie trwają do jakiegoś czasu. Po tym jak na emeryturę przeszedł wieloletni dyrektor Norbert Krajczy z PSL, zarząd powiatu nyskiego powierzył obowiązki dyrektora Jerzemu Hajdudze. Wiadomo było jednak, że to nie docelowa osoba do kierowania placówką. Tą okazał się Artur Kamiński, lider PiS w powiecie nyskim.
O tym, że tak się stanie, w kuluarach mówiło się już od kilku tygodni. Gdy po wyborach parlamentarnych okazało się, że PiS najpewniej straci władzę w kraju na rzecz dotychczasowej opozycji, było wiadomo, że szereg partyjnych nominatów na lukratywnych posadach w państwowych jednostkach i spółkach straci stanowiska.
Artur Kamiński z PiS dyrektorem szpitala w Nysie
Do tego grona zalicza się Artur Kamiński z PiS. W 2016 roku, jako człowiek posłanki Katarzyny Czochary, ówczesnej szefowej PiS w regionie, został członkiem zarządu ZAK. Dwa lata później wszedł do zarządu spółki. Obecnie jest jej wiceprezesem ZAK.
– Był człowiekiem Katarzyny Czochary. Ale lawirował na tyle dobrze, że utrzymał stołek nawet wtedy, gdy szefową partii w regionie została Violetta Porowska. Dlatego jeśli pan mnie pyta czyim człowiekiem jest teraz Artur Kamiński, to powiem panu, że swoim. Co znaczy, że ułoży się z każdym, byle przypilnować swojego interesu – mówi nam działacz PiS.
W tym, że Artur Kamiński został wybrany dyrektorem szpitala powiatowego w Nysie, na pewno pomogło to, że władzę w starostwie ma PiS. W komisji konkursowej przeważali ludzie związani z partią.
„I’m back do mojego ukochanego Społeczność Powiatu Nyskiego! Zatem „czas na jesienne porządki” w powiecie nyskim. Jedni porządki tylko planują, a ja je zrobię przy Waszym wsparciu i pomocy” – napisał Artur Kamiński na Facebooku.
„Dla wszystkich miejsc nie starczy”
Stanowiska dyrektora szpitala w Nysie nie obejmie jednak od razu. Do sprecyzowania zostały jeszcze warunki i termin zatrudnienia. Nominalnie Artur Kamiński pozostaje w zarządzie ZAK.
Dodajmy, że ze szpitalem w Nysie wiąże się jeszcze jedną osobę z PiS. Mowa o Violetcie Porowskiej, byłej posłance PiS, której nie udało się obronić sejmowego mandatu. Stanowisko zastępcy dyrektora ds. finansowych placówki pozostaje bez obsady. I nie bez powodu, bowiem od kilku miesięcy mówi się o coraz gorszej sytuacji finansowej szpitala w Nysie. A jeśli objęcie tej funkcji się nie uda, to Violetta Porowska zawsze ma możliwość powrotu do pracy w miejskiej spółce Centrum Zdrowia w Opolu.
Na prawicy słyszymy, że wkrótce można spodziewać się zmian miejsc zatrudnienia dla innych partyjnych nominatów w spółkach i państwowych jednostkach.
– Tam, gdzie mamy władzę, tam ktoś może mieć nadzieję coś znaleźć. Ale takich miejsc w województwie opolskim nie ma aż tak wiele. Niedawno straciliśmy powiat namysłowski. Dla wszystkich naszych ludzi miejsc nie starczy – przyznaje działacz PiS.
Czytaj także: Janusz Kowalski zamilkł krótko po wyborach. Co robią inni opolscy ludzie prawicy?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.