Zdjęcie, na którym widać wilki na ulicy w Opolu, trafiło też do naszej redakcji. Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. Dom na nim widoczny faktycznie znajduje się przy ulicy Kupskiej w Świerklach. Same Świerkle są otoczone lasami, a ta konkretna okolica jest na granicy też części miasta.
Wątpliwości może jednak wzbudzać liczebność grupy wilków oraz ich rozmiar. Wyglądają na naprawdę duże.
Skontaktowaliśmy się z mieszkańcami Świerkli. Jedna z mieszkanek zaznaczyła, że choć mieszka tam od kilkudziesięciu lat, to nigdy wilków nie widziała.
Inna osoba wskazała, że zdjęcie z wilkami na ulicy to fotomontaż.
Z naszą redakcją skontaktował się autor oryginalnej fotografii. Przyznał, że obraz wygenerował na potrzeby konwersacji ze znajomą osobą. Z zastrzeżeniem, że nigdzie nie miało być to przekazane dalej.
Tymczasem stało się inaczej, a obraz zaczął żyć własnym życiem. Wbrew intencjom autora, który podkreśla, że nie miał zamiaru nikogo straszyć ani siać paniki. Zdjęcie nie miało też trafić dalej, niż do osoby z którą prowadził konwersację z pomocą jednego z komunikatorów.
– Te wilki były sztucznie wygenerowane. Nie chciałem nikomu przysporzyć stresów – przyznaje.
Wilki na ulicy w Opolu? Przyrodnicy: Fake news!
Okazuje się, że nie tylko do nas trafiło zdjęcie grupy wilków na ulicy w Opolu. Otrzymało je też Nadleśnictwo Opole oraz pracownicy Zespołu Opolskich Parków Krajobrazowych.
Co więcej, ci drudzy wskazali, że zostali „zasypani zapytaniami dotyczącymi zdjęcia przedstawiającego rzekomą grupę wilków w Świerklach, Kup i w paru innych miejscach”.
„Sytuacja przedstawiona jest skrajnie mało prawdopodobna, a wilki na zdjęciu są zdecydowanie zbyt duże w stosunku do otoczenia. No ale przecież nie mogły być mniejsze, bo nie byłyby takie straszne…” – czytamy we wpisie ZOPK.
Przyrodnicy przekonują, że fotografia, na której widać wilki na ulicy Kupskiej w Świerklach w Opolu to obraz wygenerowany z pomocą sztucznej inteligencji. Przypominają, że to nie pierwsza taka manipulacja rozchodząca się przez komunikatory w lokalnych społecznościach. Podobnie było w lutym 2025 roku w Bielsku Podlaskim. Zauważają, że istnieje szereg aplikacji, które umożliwiają generowanie podobnych obrazów.
„Nie ma zagrożenia! W lesie trzeba się bać wałęsających się wiejskich psów, a nie wilków!” – zaznaczają pracownicy ZOPK.
Co nie oznacza, że w lasach pod Opolem i na terenach Zespołu nie ma wilków. Bo są. Dowodem ostatnie nagranie z fotopułapki spod Opola. Ale zwierzęta te na co dzień unikają kontaktu z człowiekiem.
Leśnicy przekonują, że w lasach nie brakuje im pokarmu, bo jest w nich dużo jeleni. A w razie spotkania z wilkiem wystarczy krzyknąć i pomachać rękami, by go spłoszyć.
Czytaj także: Z lecznicy do celi – była pracownica weterynarii skazana za znęcanie się nad zwierzętami
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania






