Początek spotkania w wykonaniu Młodych Orłów był dość obiecujący. W okolicach półmetka inauguracyjnej odsłony mieliśmy jednak 200 sekund, które zadecydowały o losach dalszej rywalizacji.
Najpierw gola po indywidualnej akcji zdobył Francis Onyeka. Zawodnik na co dzień broniący barw Bayeru Leverkusen posłał piłkę na długi słupek i golkiper biało-czerwonych był niemalże bez szans. Niebawem z kolei goście prowadzili na 2-0. Tym razem więcej w tym zasługi niefrasobliwości defensywy Polaków, z czego finalnie skorzystał Alessandro Gaul-Souza (Eintracht Frankfurt).
Po zmianie stron podopieczni Rafała Lasockiego próbowali rzucić się do odrabiania strat, ale nie było z tego większych konkretów. W dodatku nie minął nawet kwadrans, a rywale mieli już trzy trafienia przewagi. Tym razem po świetnej akcji, którą wykończył Naba Mensah. Kolega klubowy Onyeki huknął zza pola karnego i Mateusz Pruchniewski był bez szans. Później jeszcze młodzi Polacy próbowali coś ugrać, ale byli umiejętnie wybijani z rytmu.
Warto odnotować, iż już w poniedziałek (godz. 18) dojdzie do rewanżu. Obie ekipy spotkają się jednak w Opolu. Wstęp ponownie bezpłatny.