Pięć „Prawd Polaków”. Tłum na uchwaleniu
„Dnia 6 marca 1938 roku odbył się w Berlinie na olbrzymiej sali Theater des Volkes (…) I Kongres Polaków w Niemczech, kongres walczącego polactwa. Na kongres przyjechali pociągami zbiorowymi, autobusami Polacy ze Śląska Opolskiego, z Międzyrzeckiego, z Babimojskiego, z Kaszub, Warmii, Ziemi Malborskiej, z Mazur, z Ziem Połabskich, z Westfalii i Nadrenii. Każdy z uczestników płacił bilet, kwaterę, utrzymanie. Nikt nic nie otrzymywał za darmo. Lud polski w Niemczech w dniu 6 marca wykazał, że niczym są dlań materialne ofiary wtedy, gdy idea polska woła” – czytamy w nieco patetycznej relacji sprzed 85 lat.
„Do Berlina w sobotę i w niedzielę rano zjechały się tysiące. Trzeba było widzieć gospodarzy naszych, robotników, górników, hutników naszych, jak paradowali dumnie na Unter den Linden czy po Poczdamskiej ulicy, gdzie się mieści główna siedziba Związku Polaków w Niemczech. Każdy obnosił dumę swoją za wszystkich Polaków w Niemczech. Cieszyło się serce każdego, że oto my, Polacy w Niemczech, choć żadnych udogodnień niemający potrafimy zjechać się tak wielką gromadą na własny polski kongres” – czytamy w tej samej relacji.
– Na krótko przed 12.00 trudno było się przecisnąć przez tłum do wnętrza teatru – wspomina ten sam uczestnik kongresu. – Dwa tysiące ludzi czekało na próżno na kartę wstępu. Z górą pięć tysięcy siedziało na olbrzymiej sali. Nie licząc tych, co stali po gankach i za sceną. Wielu Polaków z Berlina – krewnych, przyjaciół – łamało się kongresem jak chlebem. Oto przez pierwszą połowę kongresu na sali siedział ojciec, a przez drugą syn, który do przerwy czekał cierpliwie przed teatrem. Największa sala teatralna Berlina nie mogła pomieścić wszystkich delegatów półtoramilionowej ludności polskiej w Rzeszy. Szumi sala morzem głów.
Jak oszukano nazistowskich urzędników
Charakterystyczny był wystrój teatralnej sceny. Na środku ustawiono górujący nad resztą dekoracji znak Rodła, symbolizujący Wisłę i Kraków – kolebkę kultury polskiej. Po lewej stronie stanął wizerunek kaplicy Matki Boskiej Radosnej. Kaplicę ustawiono w Zakrzewie dla uczczenia 15-lecia Związku Polaków w Niemczech. Z prawej strony sceny za mównicą umieszczono liść lipowy, znak Młodzieży Polskiej w Niemczech.
Znak Rodła był wtedy charakterystycznym symbolem ZPwN. Centrala związku zaakceptowała go
8 listopada 1932 roku w odpowiedzi na wydany przez władze niemieckie zakaz używania znaku Orła Białego i flag biało-czerwonych. Jego autorką była Janina Kłopocka, która po wojnie związała się ze Śląskiem Opolskim.
Udało się jej zaprojektować symbol, który był nie tylko – jak chciały władze ZPwN – prosty. Taki, który każde dziecko zapamięta i będzie umiało narysować. Ale i na tyle nawiązujący do swastyki, iż udało się zmylić czujność nazistowskich urzędników. Zaakceptowali nawet biały kolor znaku umieszczonego na czerwonym polu.
Nazwę Rodło wymyślił Edmund Osmańczyk, łącząc wyrazy rodzina i godło. Janina Kłopocka wyjechała do Niemiec jako 4-letnie dziecko. Studiowała w berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zaangażowała się w działalność polskich organizacji. W 1939 roku przyjechała do Warszawy, gdzie mieszkała aż do 1944 roku (wtedy musiała uciekać z miasta przed Gestapo do Częstochowy). Jej prace malarskie i grafiki pozostawione w Warszawie spłonęły w czasie powstania.
Po wojnie artystka przeniosła się do Olesna. Mieszkali tu także jej krewni. Pracowała w referacie kultury i sztuki starostwa powiatowego. Po powrocie do Warszawy została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa. Po czterech latach pobytu w więzieniu opuściła je w 1953 roku. Cztery lata później została zrehabilitowana. Nie tylko chętnie odwiedzała Olesno, ale także została tu – po śmierci w 1982 roku – pochowana obok siostry i brata.
Pięć „Prawd Polaków”. Piękna niedziela
Wracamy do Berlina. 6 marca – dzień, w którym uchwalono Pięć „Prawd Polaków” – był słoneczny. Pierwsza niedziela wielkiego postu, ale uczestnicy mieli radość w sercach. Co nie znaczy, że zapomnieli o świętowaniu niedzieli. Uroczystości w teatrze rozpoczęły się w południe, ale msze św. w różnych berlińskich kościołach dla przybyszów w Polski celebrowano już o 8.00.
W teatrze spotkanie rozpoczęło się od wykonania poloneza As-Dur Fryderyka Chopina. To nie jedyny muzyczny akcent. Prezes Związku Polaków w Niemczech, ks. dr Bolesław Domański wzywa obecnych, by odśpiewali „Pieśń Rodła” z tekstem Edmunda Osmańczyka.
- Jak dalej przebiegał kongres?
- Pięć „Prawd Polaków” – jak brzmią i dlaczego mało kto je pamięta?
- Jak wygląda nauka tej kwestii?
Odpowiedzi na te pytania w pełnej wersji tekstu „Te prawdy mają 85 lat. Kiedyś były dla Polaków jak dekalog” w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.